Rynek wołowiny zróżnicowany
Co dzieje się na rynku bydła, wszystko zależy od tego kogo się o to zapyta, bo w każdym rejonie i ceny i sytuacja jest zupełnie różna.
W Wielkopolsce i woj. lubuskim mimo że najbliżej zachodniej granicy ceny skupu bydła są jedne z najniższych. Niemców już prawie nie widać. A ceny za buhaje w krajowych firmach rozpoczynają się od 4,10 zł za kilogram.
Rolnicy aby sprzedać zwierzęta muszą czekać 3-4 tygodnie. Powód jest prosty - bardzo małe zamówienia krajowego handlu. Kto nie ma podpisanych umów eksportowych bije mało i mało płaci.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na Podlasiu tu bydło nadal jest poszukiwane. Ceny byków dochodzą do 5 zł za kilogram. Na Podkarpaciu różnice cen sięgają prawie złotówki za kilogram. Poniżej 4 zł kosztują byki - lżejsze niż 450 kg. Za sztuki powyżej 600 kg pośrednicy, którzy do zakładów odstawiają hurtowe ilości mogą negocjować ceny powyżej 4,50 zł.
Ceny krów rzeźnych i jałówek nadal są bardzo zbliżone. To dlatego, że w kontraktach zagranicznych zapotrzebowanie na krowy wciąż jest duże.
Porównując z innymi krajami Unii Europejskiej u nas ceny są jedne z niższych, ale to również kwestia jakości. Taniej jest na Łotwie, najdrożej w Grecji.
W Wielkopolsce i woj. lubuskim mimo że najbliżej zachodniej granicy ceny skupu bydła są jedne z najniższych. Niemców już prawie nie widać. A ceny za buhaje w krajowych firmach rozpoczynają się od 4,10 zł za kilogram.
Rolnicy aby sprzedać zwierzęta muszą czekać 3-4 tygodnie. Powód jest prosty - bardzo małe zamówienia krajowego handlu. Kto nie ma podpisanych umów eksportowych bije mało i mało płaci.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na Podlasiu tu bydło nadal jest poszukiwane. Ceny byków dochodzą do 5 zł za kilogram. Na Podkarpaciu różnice cen sięgają prawie złotówki za kilogram. Poniżej 4 zł kosztują byki - lżejsze niż 450 kg. Za sztuki powyżej 600 kg pośrednicy, którzy do zakładów odstawiają hurtowe ilości mogą negocjować ceny powyżej 4,50 zł.
Ceny krów rzeźnych i jałówek nadal są bardzo zbliżone. To dlatego, że w kontraktach zagranicznych zapotrzebowanie na krowy wciąż jest duże.
Porównując z innymi krajami Unii Europejskiej u nas ceny są jedne z niższych, ale to również kwestia jakości. Taniej jest na Łotwie, najdrożej w Grecji.
Źródło: Agrobiznes, TVP1