Ceny zbóż, notowania, aktualności

Żniwa na Białostockiem

Żniwa na Białostockiem
Na Podlasiu nie ma problemu ze sprzedażą tegorocznego zboża, zaś wszystkie firmy płacą tyle samo. Większość rolników waha się jednak czy sprzedać ziarno teraz czy też zaczekać do jesieni lub nawet wiosny przyszłego roku, licząc że ceny wzrosną.

Ma to jeden pozytywny skutek - przed elewatorami nie ma kolejek. Spółka "Elewar" w Bielsku Podlaskim skupiła zaledwie tysiąc dwieście ton pszenicy i nieco ponad dwa tysiące ton żyta. - Skup w tym roku jest zdecydowanie mniejszy, spowodowane jest to brakiem dopłaty do tony, każdy nasz producent otrzyma do hektara stąd też nie ma powodu aby rolnik wiózł tam ileś kilometrów żeby dostać do tony. - powiedział Grzegorz Sulima z ELEWAR, Bielsk Podlaski.

W ubiegłych latach 'Elewar', który skupował zboże z dopłatami Agencji Rynku Rolnego przeżywał prawdziwe oblężenie. W kolejkach stali rolnicy z miejscowości oddalonych od Bielska Podlaskiego nawet o 150 kilometrów. W tym roku przed elewatorem można spotkać rolników tylko z najbliższej okolicy. - Sprzedaję, bo nie mam gdzie sypać, część zboża w stodole nasypałem, a już takie rezerwy trzeba oddać - powiedział Konstanty Tomański - rolnik z Bielska Podlaskiej.

 - Będę trzymał, mam zbiorniki, pozostałe zostanie do listopada, tak jak twierdzą, że w listopadzie, tak minister rolnictwa twierdzi, że w listopadzie ma być droższe - stwierdził Włodzimierz Iwaniuk rolnik z Pasynka. Przypomnijmy, w skupie interwencyjnym, który ruszy w listopadzie rolnicy otrzymają 101 euro za tonę pszenicy. Dzisiaj Elewar z Bielska Podlaskiego płaci za nią 450 zł., czyli równowartość 102 euro. Żyto kupowane jest po 350 zł.

Źródło: Agrobiznes, TVP1