Ceny zbóż, notowania, aktualności

Wyścig po unijne dotacje

Wyścig po unijne dotacje
Ponad 400 mln euro dotacji jest zarezerwowanych dla zakładów przetwórstwa spożywczego. Ale będzie je trudno zdobyć. Ministerstwo rolnictwa mętnie sformułowało bowiem zasady rozdziału pieniędzy. Jedynym kryterium może się okazać "kto pierwszy, ten lepszy".

Niecałe dwa tygodnie temu resort z pompą ogłaszał, że Komisja Europejska ostatecznie zaakceptowała polski plan rozdziału tych funduszy strukturalnych, które zarezerwowano dla wsi: Sektorowy Program Operacyjny "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" (zamiast kuriozalnego akronimu SPO RiMSŻROW, stosuje się SPO ROW). Za tą długą nazwą kryją się ogromne pieniądze.

Na lata 2004-06 SPO ROW zarezerwowano w unijnej kasie blisko 1,2 mld euro, a polskie władze mają dołożyć jeszcze dodatkowe 600 mln euro. Aż 464 mln euro z tej kwoty ma trafić do firm spożywczych - taki jest bowiem budżet fragmentu SPO ROW, znanego pod oficjalna nazwą "Działanie 1.5 - Poprawa przetwórstwa i marketingu rolnego".

To "działanie" - w zamyśle rządu - ma być kontynuacją znanego wielu przedsiębiorcom programu pomocy przedakcesyjnej SAPARD. Pozwolił on zmodernizować dziesiątki polskich mleczarni, rzeźni, zakładów przetwórstwa owoców itp. "Działanie 1.5" ma posłużyć dokładnie temu samemu celowi - tyle że na większą skalę.

Problem w tym, że wielu przedsiębiorców zainteresowanych dotacją nie wie, jak ją zdobyć. Kłopoty zaczynają się na samym początku. Nie wiadomo, jakie są kryteria oceny wniosków - nie zapisano ich ani w dokumencie źródłowym ("Uzupełnienie do SPO ROW"), ani w załączniku do tego dokumentu. Dla porównania: w tej części funduszy strukturalnych, które są przeznaczone dla przedsiębiorstw innych niż rolnicze - w Sektorowym Programie Operacyjnym Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw - kryteria oceny projektów zostały dość starannie opisane.

Nie wiadomo, jak te wnioski będą wyglądać. Nie jest jeszcze dostępna treść wniosku w formacie umożliwiającym jego wypełnienie. Ministerstwo nie ujawniło jeszcze informacji, jak ma wyglądać biznesplan obowiązkowo dołączany do wniosku o dotację. Napisanie go to niekiedy dwa tygodnie pracy, tymczasem wnioski należy składać już od 15 sierpnia. Tak przynajmniej twierdzi Ministerstwo Rolnictwa.

 - Rozumiemy zaniepokojenie przedsiębiorców, jednak pewnych rzeczy nie możemy przyspieszyć - wyjaśnia Magdalena Nowicka z departamentu rozwoju obszarów wiejskich w Ministerstwie Rolnictwa. - Wzory wniosków muszą być przyjęte w rozporządzeniu ministra. Pracujemy także nad formatem biznesplanu - dodaje. - Wszystkie rozporządzenia będą wydane w najbliższych dniach - powiedział "Gazecie" minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.

Nowicka potwierdza, że w niektórych działaniach faktycznie nie opisano kryteriów ocen. Wytłumaczenie jest proste: - Na podstawie dotychczasowych wyjaśnień postanowiliśmy nie porównywać ze sobą projektów. Zdecyduje kolejność zgłoszeń - wyjaśnia.

Zasada, kto pierwszy, ten lepszy jest szkodliwa - mówią nasze źródła. Może się bowiem okazać, że ambitne projekty, przewidujące stworzenie dziesiątek nowych miejsc pracy, nie dostaną dotacji, ponieważ dłużej będzie trwało przygotowanie dla nich wniosków.

Konsultanci pomagający firmom nie bardzo chcą uwierzyć w zapewnienia Ministerstwa. - W resorcie uzyskaliśmy informację, że te kryteria istnieją, ale nie zostaną udostępnione - powiedział nam proszący o zachowanie anonimowości pracownik renomowanej firmy konsultingowej.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Powrót do aktualności