Ceny zbóż, notowania, aktualności

Brak kontraktacji powodem kłopotów zakładów mięsnych?

Brak kontraktacji powodem kłopotów zakładów mięsnych?
Brak umów kontraktacyjnych z rolnikami wydaje się być główną przyczyną ostatnich kłopotów zakładów mięsnych. Nie związani w żaden sposób z odbiorcami świń i cielaków rolnicy wykorzystali dobrą koniunkturę i nieźle zarobili. Zakłady mięsne musiały zacisnąć zęby i płacić.

Dla większości rolników - zwłaszcza tych specjalizujących się w hodowli trzody chlewnej i bydła mięsnego - wejście do Unii Europejskiej będzie się kojarzyć bardzo dobrze. Ceny skupu wieprzowiny i wołowiny ostro poszły w górę.

W przypadku wieprzowiny ceny wzrosły, nie dlatego, że weszliśmy do Unii Europejskiej, ale dlatego, że integracja miała miejsce w czasie "świńskiego dołka". Nie zmienia to jednak faktu, że po 1 maja koszty produkcji zakładów mięsnych znacznie wzrosły. Wzrosły na tyle, że branża mięsna zaczęła ponosić straty, bo nie mogła zafundować konsumentom tak wysokich podwyżek jakie miały miejsce w punktach skupu. Nie dość, że ceny surowca wzrosły to jeszcze zaczęły się kłopoty z jego kupnem, gdyż wołowinę bardziej opłacało się eksportować niż sprzedawać w kraju.

 - Miejmy nadzieję, że rolnik polski nie będzie traktował kupca zza zachodniej granicy priorytetowo - mówi Wiesław Różański ze Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.

Powstaje jednak pytanie czy branża mięsna nie jest winna sama sobie. Problemów z nagłym wzrostem cen świń lub brakiem cielaków nie byłoby, gdyby firmy potrafiły związać ze sobą rolników.

 - Te zakłady, które współpracowały z rolnikami i traktowały ich poważnie nie mają problemów z surowcem. Kupno przez Niemców może się kiedyś skończyć - uważa Jan Krzysztof Ardanowski z KRIR.

Izby Rolnicze przypominają, że przez ostatnie lata restrukturyzacja branży mięsnej została w dużym stopniu sfinansowana przez rolników. Koszty modernizacji zakładów znajdowały bowiem odbicie w niższych cenach skupu.

Źródło: Agrobiznes, TVP1