Protest weterynarzy
Po długich bojach lekarze weterynarii wolnej praktyki mogą być zadowoleni. Dostaną zaległe pieniądze, wywalczyli też zerową stawkę na VAT od wynagrodzeń.
Problemem były też opłaty za badanie zwierząt rzeźnych. Zdaniem weterynarzy cena za usługi nie była z nimi konsultowana, bo Minister Rolnictwa zatwierdził stawki zaproponowane przez lobby producentów. A na te weterynarze nie mogą się zgodzić.
30 kwietnia rozporządzenia dotyczące kompetencji wolnej praktyki straciły ważność. Nowe weszły dopiero 10 czerwca. Lekarze mówią, że w tym okresie byli zmuszeni pracować za darmo. Główny Lekarz Weterynarii tłumaczy ten fakt zaniedbaniem ze strony Ministerstwa Finansów.
Piotr Kołodziej uważa, że protest jest bezpodstawny. Ma dowody na to, że weterynarze nie wykonują swojej pracy jak należy. Biuro kontroli Głównego Lekarza Weterynarii przeprowadzając kontrolę w terenie, niestety, faktycznie wszędzie stwierdza - albo brak badań, albo niewłaściwe ich wykonywanie.
Problemem były też opłaty za badanie zwierząt rzeźnych. Zdaniem weterynarzy cena za usługi nie była z nimi konsultowana, bo Minister Rolnictwa zatwierdził stawki zaproponowane przez lobby producentów. A na te weterynarze nie mogą się zgodzić.
30 kwietnia rozporządzenia dotyczące kompetencji wolnej praktyki straciły ważność. Nowe weszły dopiero 10 czerwca. Lekarze mówią, że w tym okresie byli zmuszeni pracować za darmo. Główny Lekarz Weterynarii tłumaczy ten fakt zaniedbaniem ze strony Ministerstwa Finansów.
Piotr Kołodziej uważa, że protest jest bezpodstawny. Ma dowody na to, że weterynarze nie wykonują swojej pracy jak należy. Biuro kontroli Głównego Lekarza Weterynarii przeprowadzając kontrolę w terenie, niestety, faktycznie wszędzie stwierdza - albo brak badań, albo niewłaściwe ich wykonywanie.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności