Wołowiny jest mało i nadal droga
Najbardziej poszukiwanym mięsem jest od kilku tygodni wołowina, której ceny podwyższono w ciągu kilku tygodni o 20-30 proc. W ostatnich dniach odnotowano też niewielki wzrost sprzedaży wieprzowiny oraz cen tego mięsa.
W marcu ćwierci wolowe kl. D oferowane były na giełdach po 4 - 4,5 zł za kg i mało kto interesował się ofertą. W końcu maja takie same ćwierci kosztują już po 5,8 - 6,0 zł za kg. Ćwierci z bydła młodego wystawiane były w tym tygodniu na giełdach po 6,8 - 7,6 zł kg.
Zdaniem analityków, choć podaż bydła jest niewystarczająca, ceny przestaną wkrótce rosnąć, bo są już zbyt wysokie zarówno dla odbiorców krajowych, jak i z importu. Nigdy wołowina nie była w Polsce tak droga. To właśnie za sprawą zwiększonego eksportu do krajów zachodnich jej ceny zaczęły szybko piąć się w górę. Nie obowiązują już kontyngenty, które ograniczały sprzedaż do krajów Europy Zachodniej.
W handlu wieprzowiną od połowy tygodnia notuje się niewielki wzrost cen. Półtusze kl. R, w poniedziałek czy wtorek dostępne po 5,6 zł za kg, w piątek kosztowały już 5,7 - 5,8 zł za kg. Nadal eksport na wschód jest stosunkowo mały. Przy obecnych cenach sprzedaż wieprzowiny do Rosji, na Ukrainę czy Białoruś jest dla importerów mało opłacalna. Utrzymują się stosunkowo wysokie jak na te porę roku, m.in. ze względu na stosunkowo niską temperaturę, ceny tłuszczów drobnych i smalcu.
W handlu drobiem, podobnie jak w poprzednich tygodniach, transakcje realizowane są głównie na rynkach lokalnych, gdzie dotychczas podaż kurczaków była duża. Zapasy zaczynają się jednak powoli wyczerpywać. Spory popyt na drób w maju wynikał zarówno ze zwiększonego zainteresowania polską ofertą ze strony zachodnich odbiorców, jak i zwiększonego zapotrzebowania wynikającego z okresu komunijnego.
W marcu ćwierci wolowe kl. D oferowane były na giełdach po 4 - 4,5 zł za kg i mało kto interesował się ofertą. W końcu maja takie same ćwierci kosztują już po 5,8 - 6,0 zł za kg. Ćwierci z bydła młodego wystawiane były w tym tygodniu na giełdach po 6,8 - 7,6 zł kg.
Zdaniem analityków, choć podaż bydła jest niewystarczająca, ceny przestaną wkrótce rosnąć, bo są już zbyt wysokie zarówno dla odbiorców krajowych, jak i z importu. Nigdy wołowina nie była w Polsce tak droga. To właśnie za sprawą zwiększonego eksportu do krajów zachodnich jej ceny zaczęły szybko piąć się w górę. Nie obowiązują już kontyngenty, które ograniczały sprzedaż do krajów Europy Zachodniej.
W handlu wieprzowiną od połowy tygodnia notuje się niewielki wzrost cen. Półtusze kl. R, w poniedziałek czy wtorek dostępne po 5,6 zł za kg, w piątek kosztowały już 5,7 - 5,8 zł za kg. Nadal eksport na wschód jest stosunkowo mały. Przy obecnych cenach sprzedaż wieprzowiny do Rosji, na Ukrainę czy Białoruś jest dla importerów mało opłacalna. Utrzymują się stosunkowo wysokie jak na te porę roku, m.in. ze względu na stosunkowo niską temperaturę, ceny tłuszczów drobnych i smalcu.
W handlu drobiem, podobnie jak w poprzednich tygodniach, transakcje realizowane są głównie na rynkach lokalnych, gdzie dotychczas podaż kurczaków była duża. Zapasy zaczynają się jednak powoli wyczerpywać. Spory popyt na drób w maju wynikał zarówno ze zwiększonego zainteresowania polską ofertą ze strony zachodnich odbiorców, jak i zwiększonego zapotrzebowania wynikającego z okresu komunijnego.
Źródło: Rzeczpospolita