Wołowina nadal w cenie
Od kilku tygodni towarem numer jeden na rynku mięsnym jest wołowina. Maleje jej podaż, rosną popyt i ceny.
- Skup jest coraz mniejszy, a kolejka zainteresowanych kupnem żywca wołowego coraz dłuższa - ocenia Ireneusz Grzeszczyk z Łodzi pośredniczący w handlu mięsem. - Jest zapotrzebowanie zarówno na bydło młode, jak i dorosłe, ćwierci i mięsa drobne. Wołowiny szukają zarówno odbiorcy z krajów europejskich, gdzie mięso z rodzimej hodowli jest droższe, jak i ze Wschodu. Mięso wołowe w hurcie nigdy nie było notowane tak wysoko jak obecnie - twierdzi Grzeszczyk. - I raczej tanieć nie będzie, bo nic nie wskazuje, aby podaż wzrosła.
W handlu wieprzowiną stabilizacja. Skup tuczników jest niewielki, ale przy małym zapotrzebowaniu nie powoduje to wzrostu notowań. Koniunktury nie nakręca też niewielki eksport na Wschód. Przy dzisiejszych cenach sprzedaż do Rosji, na Ukrainę czy Białoruś jest dla importerów mało opłacalna. Półtusze kl. R, podobnie jak przed tygodniem, wystawiane są po 5,55 - 5,65 zł za kg. Utrzymują się wysokie jak na tę porę roku ceny tłuszczów drobnych i smalcu, m.in. ze względu na niskie temperatury.
W handlu drobiem, podobnie jak w poprzednich tygodniach przy dużej podaży. transakcje realizowane są głównie na rynkach lokalnych. Dostawy krajowe uzupełnia import.
- Skup jest coraz mniejszy, a kolejka zainteresowanych kupnem żywca wołowego coraz dłuższa - ocenia Ireneusz Grzeszczyk z Łodzi pośredniczący w handlu mięsem. - Jest zapotrzebowanie zarówno na bydło młode, jak i dorosłe, ćwierci i mięsa drobne. Wołowiny szukają zarówno odbiorcy z krajów europejskich, gdzie mięso z rodzimej hodowli jest droższe, jak i ze Wschodu. Mięso wołowe w hurcie nigdy nie było notowane tak wysoko jak obecnie - twierdzi Grzeszczyk. - I raczej tanieć nie będzie, bo nic nie wskazuje, aby podaż wzrosła.
W handlu wieprzowiną stabilizacja. Skup tuczników jest niewielki, ale przy małym zapotrzebowaniu nie powoduje to wzrostu notowań. Koniunktury nie nakręca też niewielki eksport na Wschód. Przy dzisiejszych cenach sprzedaż do Rosji, na Ukrainę czy Białoruś jest dla importerów mało opłacalna. Półtusze kl. R, podobnie jak przed tygodniem, wystawiane są po 5,55 - 5,65 zł za kg. Utrzymują się wysokie jak na tę porę roku ceny tłuszczów drobnych i smalcu, m.in. ze względu na niskie temperatury.
W handlu drobiem, podobnie jak w poprzednich tygodniach przy dużej podaży. transakcje realizowane są głównie na rynkach lokalnych. Dostawy krajowe uzupełnia import.
Źródło: Rzeczpospolita