Polscy rolnicy muszą spełniać wymogi unijnej rachunkowości rolnej
W Unii Europejskiej Polska zajmie drugie po Włoszech miejsce pod względem liczby gospodarstw rolnych, które będą przedmiotem zainteresowania wymaganej przez Komisję Europejską rachunkowości rolnej.
Dane o ich wynikach zbierać się będzie w liczącej 12 426 gospodarstw reprezentacji. Zajmie się tym 26 biur przy ośrodkach doradztwa rolniczego, zaś całością prac będzie kierował Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - poinformowano na wczorajszej konferencji prasowej.
Obowiązujący w Unii Europejskiej system rachunkowości rolnej służy ocenie dochodów gospodarstw rolnych, co jest podstawą kolejnych reform Wspólnej Polityki Rolnej. System jest jednakowy dla wszystkich krajów UE. Ponieważ jednak rolnictwo w tych krajach jest zróżnicowane, różne są też kryteria, które przyjmuje się przy ustalaniu siły ekonomicznej gospodarstw.
W Polsce za kryterium zaliczające gospodarstwo do grupy objętej rachunkowością rolną przyjęto roczny dochód w wysokości co najmniej 2 ESU - za 1 ESU uznaje się w dochód w wysokości 1200 euro.
U nas przedmiotem zainteresowania rachunkowością rolną są zatem gospodarstwa osiągające w roku co najmniej 2400 euro dochodu (przy obecnym kursie byłoby to około 11,4 tys. zł). Okazuje się, że spośród ok. 2 mln gospodarstw rolnych w Polsce taki dochód ma co trzecie (około 745 tys).
Zdaniem Komisji Europejskiej około 2 proc. tej zbiorowości powinno prowadzić rachunkowość rolną. W Polsce będzie to ok.12,5 tys. gospodarstw Taki sam próg siły ekonomicznej (2 ESU) przyjęła Portugalia, we Włoszech jest to 4 ESU, w Niemczech i w Danii - 8 ESU, a w Belgii aż 12 ESU.
Uczestnictwo w systemie FADN jest dobrowolne, a zbierane dane są tajne i nie można ich wykorzystywać w celach np. podatkowych. Wyniki gospodarstw mogą być publicznie prezentowane tylko wówczas, gdy obejmują zbiorowość liczącą co najmniej 15 zagród.
Do prowadzenia rachunkowości rolnej wybierano gospodarstwa najbardziej typowe. Okazało się, że już samo prowadzenie przez nie rachunkowości powodowało z czasem taką poprawę wyników, że przestawały to być zagrody przeciętne.
Dane o ich wynikach zbierać się będzie w liczącej 12 426 gospodarstw reprezentacji. Zajmie się tym 26 biur przy ośrodkach doradztwa rolniczego, zaś całością prac będzie kierował Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - poinformowano na wczorajszej konferencji prasowej.
Obowiązujący w Unii Europejskiej system rachunkowości rolnej służy ocenie dochodów gospodarstw rolnych, co jest podstawą kolejnych reform Wspólnej Polityki Rolnej. System jest jednakowy dla wszystkich krajów UE. Ponieważ jednak rolnictwo w tych krajach jest zróżnicowane, różne są też kryteria, które przyjmuje się przy ustalaniu siły ekonomicznej gospodarstw.
W Polsce za kryterium zaliczające gospodarstwo do grupy objętej rachunkowością rolną przyjęto roczny dochód w wysokości co najmniej 2 ESU - za 1 ESU uznaje się w dochód w wysokości 1200 euro.
U nas przedmiotem zainteresowania rachunkowością rolną są zatem gospodarstwa osiągające w roku co najmniej 2400 euro dochodu (przy obecnym kursie byłoby to około 11,4 tys. zł). Okazuje się, że spośród ok. 2 mln gospodarstw rolnych w Polsce taki dochód ma co trzecie (około 745 tys).
Zdaniem Komisji Europejskiej około 2 proc. tej zbiorowości powinno prowadzić rachunkowość rolną. W Polsce będzie to ok.12,5 tys. gospodarstw Taki sam próg siły ekonomicznej (2 ESU) przyjęła Portugalia, we Włoszech jest to 4 ESU, w Niemczech i w Danii - 8 ESU, a w Belgii aż 12 ESU.
Uczestnictwo w systemie FADN jest dobrowolne, a zbierane dane są tajne i nie można ich wykorzystywać w celach np. podatkowych. Wyniki gospodarstw mogą być publicznie prezentowane tylko wówczas, gdy obejmują zbiorowość liczącą co najmniej 15 zagród.
Do prowadzenia rachunkowości rolnej wybierano gospodarstwa najbardziej typowe. Okazało się, że już samo prowadzenie przez nie rachunkowości powodowało z czasem taką poprawę wyników, że przestawały to być zagrody przeciętne.
Źródło: Rzeczpospolita