Wpadka zbożowa Agencji Rynku Rolnego
Drożeje zboże, za chwilę w górę pójdą ceny mąki, mięsa i chleba. Wszystko dlatego, że Agencja Rynku Rolnego zgapiła się i nie załatwiła z Brukselą możliwości sprzedawania pszenicy z rezerw państwowych.
Na rynku zbóż mamy pierwsze oznaki paniki - w ciągu zaledwie miesiąca tona pszenicy zdrożała z 670 do 730 zł. Przyczyna? Zboża w kraju jest mało, a Agencja Rynku Rolnego, która ma w magazynach blisko 300 tys. ton rezerw, nie może ich rzucić na rynek, by ceny obniżyć.
A nie może, bo przespała właściwy moment. Od 1 maja nie wolno jej sprzedawać ani kupować zboża bez zgody Komisji Europejskiej. - Teoretycznie o tym wiedzieliśmy, ale sądziliśmy, że Komisji nic do naszych zapasów państwowych i będziemy mogli je sprzedać, kiedy zechcemy. Myliliśmy się - tłumaczy nam urzędnik Agencji. Kiedy ARR wystawiła zboże na sprzedaż, Bruksela powiedziała "nie".
Prezesem Agencji jest Zbigniew Izdebski. Jeden z jego zastępców pojechał już do Brukseli odkręcać sprawę. Polska ma dosłać nowe dokumenty i argumenty, by przekonać Komisję do zgody na sprzedaż zboża. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak jest przekonany, że sprawę uda się załatwić i w czerwcu pszenicę z zapasów będzie można sprzedawać.
Nawet jeśli tak się stanie, to i tak nie zapobiegniemy wzrostowi inflacji. Wszystko wskazuje na to, że ceny pszenicy dojdą nawet do... 800 zł za tonę, co byłoby absolutnym rekordem. - Rząd popełnił kardynalny błąd i zdestabilizował rynek zbóż - mówi były minister rolnictwa Artur Balazs.
Minister Olejniczak tak tłumaczy swoich urzędników: - Pewnie można było lepiej i szybciej wszystko z Komisją Europejską uzgodnić. To na pewno nasz błąd, ale jak się coś robi po raz pierwszy, zwykle popełnia się błędy.
Na rynku zbóż mamy pierwsze oznaki paniki - w ciągu zaledwie miesiąca tona pszenicy zdrożała z 670 do 730 zł. Przyczyna? Zboża w kraju jest mało, a Agencja Rynku Rolnego, która ma w magazynach blisko 300 tys. ton rezerw, nie może ich rzucić na rynek, by ceny obniżyć.
A nie może, bo przespała właściwy moment. Od 1 maja nie wolno jej sprzedawać ani kupować zboża bez zgody Komisji Europejskiej. - Teoretycznie o tym wiedzieliśmy, ale sądziliśmy, że Komisji nic do naszych zapasów państwowych i będziemy mogli je sprzedać, kiedy zechcemy. Myliliśmy się - tłumaczy nam urzędnik Agencji. Kiedy ARR wystawiła zboże na sprzedaż, Bruksela powiedziała "nie".
Prezesem Agencji jest Zbigniew Izdebski. Jeden z jego zastępców pojechał już do Brukseli odkręcać sprawę. Polska ma dosłać nowe dokumenty i argumenty, by przekonać Komisję do zgody na sprzedaż zboża. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak jest przekonany, że sprawę uda się załatwić i w czerwcu pszenicę z zapasów będzie można sprzedawać.
Nawet jeśli tak się stanie, to i tak nie zapobiegniemy wzrostowi inflacji. Wszystko wskazuje na to, że ceny pszenicy dojdą nawet do... 800 zł za tonę, co byłoby absolutnym rekordem. - Rząd popełnił kardynalny błąd i zdestabilizował rynek zbóż - mówi były minister rolnictwa Artur Balazs.
Minister Olejniczak tak tłumaczy swoich urzędników: - Pewnie można było lepiej i szybciej wszystko z Komisją Europejską uzgodnić. To na pewno nasz błąd, ale jak się coś robi po raz pierwszy, zwykle popełnia się błędy.
Źródło: Gazeta Wyborcza