Maleje podaż, rosną ceny świń
Spore problemy ze skupem świń, coraz wyższe ceny i coraz więcej znaków zapytania - tak najkrócej można scharakteryzować ostatnie dni na rynku żywca wieprzowego. Taniej niż po 3,80 zł za kilogram świń kupić się nie da. W wielu zakładach płacono ponad 4 zł, a i tak trudno było zdobyć odpowiednią ilość surowca. Zdaniem przetwórców, rolnicy wstrzymują się ze sprzedażą zwierząt, bo czekają na jeszcze wyższe ceny, które może wymusi nasze wejście do Unii Europejskiej.
Choć handluje się coraz gorzej, to jednak przesłanek do tego aby obniżyć ceny skupu tuczników - nie ma, mówią w zakładach. Nawet przed samymi świętami trudno było znaleźć klientów na lepsze gatunki mięs. Sprzedawano głównie najtańsze wyroby takie jak salcesony, mortadele czy parówki, więc trudno mieć nadzieje, że teraz sytuacja miałaby się zmienić. Jedyny ratunek w ładnej pogodzie, która otworzyłaby sezon grillowy.
Ten tydzień może przynieść kolejne podwyżki cen skupu tuczników. Jak twierdzą w zakładach, w klasyfikacji EUROP, być może trzeba będzie płacić nawet o 20 gr. za kilogram więcej niż w ostatnich dniach.
Na targowiskach zainteresowanie prosiętami umiarkowane. Najczęściej powtarzającą się ceną za parę to 140-150 zł. Ale są też rejony, gdzie za parę prosiąt rolnicy żądają 280 zł.



Choć handluje się coraz gorzej, to jednak przesłanek do tego aby obniżyć ceny skupu tuczników - nie ma, mówią w zakładach. Nawet przed samymi świętami trudno było znaleźć klientów na lepsze gatunki mięs. Sprzedawano głównie najtańsze wyroby takie jak salcesony, mortadele czy parówki, więc trudno mieć nadzieje, że teraz sytuacja miałaby się zmienić. Jedyny ratunek w ładnej pogodzie, która otworzyłaby sezon grillowy.
Ten tydzień może przynieść kolejne podwyżki cen skupu tuczników. Jak twierdzą w zakładach, w klasyfikacji EUROP, być może trzeba będzie płacić nawet o 20 gr. za kilogram więcej niż w ostatnich dniach.
Na targowiskach zainteresowanie prosiętami umiarkowane. Najczęściej powtarzającą się ceną za parę to 140-150 zł. Ale są też rejony, gdzie za parę prosiąt rolnicy żądają 280 zł.



Źródło: Agrobiznes, TVP1