Amerykańskie sankcje handlowe
Z powodu francuskich przysmaków, m.in. luksusowego pasztetu z tłustych gęsich wątróbek, może dojść do nowej wojny handlowej Europa - USA.
Amerykanie zakazali importu przetworów mięsnych z 11 kluczowych zakładów z Francji (jako powód podali "względy sanitarne") w kilka godzin po tym, gdy Bruksela zakazała importu kurczaków z USA z powodu ptasiej grypy w Teksasie.
Francuski minister rolnictwa Hervé Gaymard uważa, że amerykańskie restrykcje są nielegalne. - Jesteśmy zaszokowani decyzją USA, która naszym zdaniem jest sprzeczna z zasadami Organizacji Światowego Handlu - mówił wczoraj w telewizji. Sam nie może podjąć żadnych działań odwetowych, gdyż polityka handlowa jest w Unii w wyłącznej gestii Komisji Europejskiej. Sprawę wyjaśnia na miejscu unijny komisarz ds. handlu Pascal Lamy, a wkrótce za ocean poleci komisarz ds. bezpieczeństwa żywności David Byrne.
Kontrolerzy kontroli żywności z USA podczas pobytu we francuskich zakładach stwierdzili liczne uchybienia i stąd - według Waszyngtonu - obecne sankcji. Francja i UE nie podzielają tej oceny.
Gęsie wątróbki, pasztety czy kiełbasy z Francji to zaledwie 8-10 mln euro w eksporcie rolnym Unii do USA wynoszącym 21 mld euro rocznie. Zdaniem specjalistów obecne amerykańskie sankcje mogą być wynikiem tego, że USA i Unia mają inne normy bezpieczeństwa żywności (np. Europa uważa za niebezpieczną żywność modyfikowaną genetycznie). Ich zdaniem nadeszła pora na wypracowanie standardów transatlantyckich.
Amerykanie zakazali importu przetworów mięsnych z 11 kluczowych zakładów z Francji (jako powód podali "względy sanitarne") w kilka godzin po tym, gdy Bruksela zakazała importu kurczaków z USA z powodu ptasiej grypy w Teksasie.
Francuski minister rolnictwa Hervé Gaymard uważa, że amerykańskie restrykcje są nielegalne. - Jesteśmy zaszokowani decyzją USA, która naszym zdaniem jest sprzeczna z zasadami Organizacji Światowego Handlu - mówił wczoraj w telewizji. Sam nie może podjąć żadnych działań odwetowych, gdyż polityka handlowa jest w Unii w wyłącznej gestii Komisji Europejskiej. Sprawę wyjaśnia na miejscu unijny komisarz ds. handlu Pascal Lamy, a wkrótce za ocean poleci komisarz ds. bezpieczeństwa żywności David Byrne.
Kontrolerzy kontroli żywności z USA podczas pobytu we francuskich zakładach stwierdzili liczne uchybienia i stąd - według Waszyngtonu - obecne sankcji. Francja i UE nie podzielają tej oceny.
Gęsie wątróbki, pasztety czy kiełbasy z Francji to zaledwie 8-10 mln euro w eksporcie rolnym Unii do USA wynoszącym 21 mld euro rocznie. Zdaniem specjalistów obecne amerykańskie sankcje mogą być wynikiem tego, że USA i Unia mają inne normy bezpieczeństwa żywności (np. Europa uważa za niebezpieczną żywność modyfikowaną genetycznie). Ich zdaniem nadeszła pora na wypracowanie standardów transatlantyckich.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Powrót do aktualności