Bez paniki i bez interwencyjnej sprzedaży ziarna
Nie ma żadnych powodów, aby Agencja Rynku Rolnego interwencyjnie sprzedawała zboże - twierdzi jej prezes Zbigniew Izdebski, który jednocześnie nie wyklucza, że takie działania podejmie, jeżeli będzie taka potrzeba.
Po piątkowym spotkaniu ministra rolnictwa i szefa Agencji Rynku Rolnego z przedstawicielami branży zbożowej i paszowej wydawało się, że wszystko jest jasne. Uruchomienie bezcłowego półmilionowego kontyngentu miało pokryć braki w zbożu paszowym. Z kolei interwencyjna sprzedaż zbóż konsumpcyjnych z zapasów Agencji Rynku Rolnego miała zahamować wzrost cen ziarna. Tymczasem okazało się, że jak na razie pewny jest tylko bezcłowy kontyngent, gdyż Agencja interwencyjnej sprzedaży, jak na razie nie planuje.
- Nie ma sygnalizowanego popytu, wbrew temu, co pisze prasa, że są tak wielkie chęci kupowania - powiedział prezes Agencji Rynku Rolnego Zbigniew Izdebski.
Zdaniem szefa Agencja ostatnie wysokie ceny zboża na Warszawskiej Giełdzie Towarowej miały charakter sondażowy i nie odzwierciedlają prawdziwej ceny rynkowej, która na targowiskach wynosi maksymalnie 600 złotych. Agencja twierdzi, że wzrost cen ziarna tuż po zakończeniu skupu jest rzeczą normalną i nie ma powodów do paniki. Nie oznacza to jednak, że gdyby ceny zbóż konsumpcyjnych dalej rosły interwencja nie jest możliwa. Agencja jest do tego przygotowana, gdyż jej magazyny są pełne ziarna z tegorocznych zbiorów. Mówiąc krótko konsumentom wzrost cen chleba nie grozi.
Po piątkowym spotkaniu ministra rolnictwa i szefa Agencji Rynku Rolnego z przedstawicielami branży zbożowej i paszowej wydawało się, że wszystko jest jasne. Uruchomienie bezcłowego półmilionowego kontyngentu miało pokryć braki w zbożu paszowym. Z kolei interwencyjna sprzedaż zbóż konsumpcyjnych z zapasów Agencji Rynku Rolnego miała zahamować wzrost cen ziarna. Tymczasem okazało się, że jak na razie pewny jest tylko bezcłowy kontyngent, gdyż Agencja interwencyjnej sprzedaży, jak na razie nie planuje.
- Nie ma sygnalizowanego popytu, wbrew temu, co pisze prasa, że są tak wielkie chęci kupowania - powiedział prezes Agencji Rynku Rolnego Zbigniew Izdebski.
Zdaniem szefa Agencja ostatnie wysokie ceny zboża na Warszawskiej Giełdzie Towarowej miały charakter sondażowy i nie odzwierciedlają prawdziwej ceny rynkowej, która na targowiskach wynosi maksymalnie 600 złotych. Agencja twierdzi, że wzrost cen ziarna tuż po zakończeniu skupu jest rzeczą normalną i nie ma powodów do paniki. Nie oznacza to jednak, że gdyby ceny zbóż konsumpcyjnych dalej rosły interwencja nie jest możliwa. Agencja jest do tego przygotowana, gdyż jej magazyny są pełne ziarna z tegorocznych zbiorów. Mówiąc krótko konsumentom wzrost cen chleba nie grozi.
Źródło: Agrobiznes, TVP1