Młyny czekają na zboże bez cła
Na rynku zbóż powszechne wyczekiwanie na decyzję rządu o bezcłowym imporcie ziarna spoza UE, który spowodowałby zahamowanie wzrostu cen. Są one już bardzo wysokie, a eksperci twierdzą, że jeszcze będą rosły.
W ubiegłym tygodniu pszenica konsumpcyjna na Warszawskiej Giełdzie Towarowej nie osiągnęła tak wysokich cen, jak we wcześniejszy piątek (670 zł t), ale uzyskane kwoty też były znaczne: średnio 654 - 661 zł za t (przy cenie wywoławczej 650 i 655 zł t).
- Przechowalnie ziarna wystawiają teraz pszenicę konsumpcyjną po 650 zł za t, a żyto konsumpcyjne po 500 zł za t - twierdzi Piotr Beśka z Eternus Brokers.
Spadła jednocześnie podaż, oferowane są mniejsze partie ziarna, do 50 - 100 t. Niektórzy dysponujący zapasami twierdzą, że więcej ziarna zaproponują kupującym, gdy cena osiągnie 700 zł za t. Do połowy listopada za wysoką uznawano stawkę ok. 600 zł za t pszenicy.
W tej sytuacji wiele firm przetwórczych wstrzymuje się z zakupami do niezbędnego minimum, licząc na decyzje o wprowadzeniu kontyngentów na bezcłowy import z krajów poza Unią Europejską. Inaczej musiałaby znacząco zdrożeć mąka, do czego - według powszechnych opinii - rząd nie powinien dopuścić.
Ministerstwo Rolnictwa rozważa możliwość zaproponowania takiego rozwiązania. Importerzy mogą obecnie sprowadzać zboża bez cła z Unii i państw CEFTA, ale ceny są tam w tym sezonie wysokie.
Oprócz pszenicy i żyta stopniowo drożeją na polskim rynku także inne zboża, w tym kukurydza i jęczmień. Obniżyły się w stosunku do pierwszej połowy listopada notowania śruty sojowej.
Według wstępnego szacunku GUS tegoroczne zbiory zbóż wyniosą ok. 23,6 mln ton i będą o blisko 12 proc. niższe niż w 2002 roku.
W ubiegłym tygodniu pszenica konsumpcyjna na Warszawskiej Giełdzie Towarowej nie osiągnęła tak wysokich cen, jak we wcześniejszy piątek (670 zł t), ale uzyskane kwoty też były znaczne: średnio 654 - 661 zł za t (przy cenie wywoławczej 650 i 655 zł t).
- Przechowalnie ziarna wystawiają teraz pszenicę konsumpcyjną po 650 zł za t, a żyto konsumpcyjne po 500 zł za t - twierdzi Piotr Beśka z Eternus Brokers.
Spadła jednocześnie podaż, oferowane są mniejsze partie ziarna, do 50 - 100 t. Niektórzy dysponujący zapasami twierdzą, że więcej ziarna zaproponują kupującym, gdy cena osiągnie 700 zł za t. Do połowy listopada za wysoką uznawano stawkę ok. 600 zł za t pszenicy.
W tej sytuacji wiele firm przetwórczych wstrzymuje się z zakupami do niezbędnego minimum, licząc na decyzje o wprowadzeniu kontyngentów na bezcłowy import z krajów poza Unią Europejską. Inaczej musiałaby znacząco zdrożeć mąka, do czego - według powszechnych opinii - rząd nie powinien dopuścić.
Ministerstwo Rolnictwa rozważa możliwość zaproponowania takiego rozwiązania. Importerzy mogą obecnie sprowadzać zboża bez cła z Unii i państw CEFTA, ale ceny są tam w tym sezonie wysokie.
Oprócz pszenicy i żyta stopniowo drożeją na polskim rynku także inne zboża, w tym kukurydza i jęczmień. Obniżyły się w stosunku do pierwszej połowy listopada notowania śruty sojowej.
Według wstępnego szacunku GUS tegoroczne zbiory zbóż wyniosą ok. 23,6 mln ton i będą o blisko 12 proc. niższe niż w 2002 roku.
Źródło: Rzeczpospolita