Zboże z importu dobije rolników
Ministerstwo Rolnictwa rozważa wprowadzenie bezcłowego kontyngentu na import zbóż, żeby zapobiec wzrostowi ich cen - poinformował w środę minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Trwający wzrost cen zbóż pociąga za sobą wzrost cen pasz, co sprawia, że opłacalność produkcji zwierzęcej jest mniejsza i dlatego ministerstwo rozważa, czy zaproponować rządowi podjęcie decyzji o wprowadzeniu takiego kontyngentu.
- Podjąłem działania zmierzające do tego, by stabilizować rynek zboża, łącznie z wnioskowaniem wprowadzenia kontyngentu bezcłowego z krajów spoza Unii Europejskiej - powiedział Olejniczak.
- Uczynimy to w sposób w pełni kontrolowany, przy udziale producentów pasz, by na spokojnie przygotować przepis, który nie spowoduje rozchwiania rynku w drugą stronę - dodał.
Importerzy mogą sprowadzać zboża bez cła z Unii Europejskiej i państw CEFTA, ale ceny tam są także na wysokim poziomie.
Ceny giełdowe pszenicy w Unii Europejskiej kształtują się na poziomie 140-145 dolarów za tonę, w Rosji przeciętna jej cena rynkowa jest także na zbliżonym poziomie, 140 dolarów za tonę.
Za wprowadzeniem kontyngentu na przywóz wszystkich rodzajów zbóż i ze wszystkich państw opowiada się Izba Paszowo-Zbożowa. W opinii jej prezydenta Bohdana Judzińskiego, kontyngent (plafon) należałoby wprowadzić natychmiast, na początek w wysokości 500.000 ton zboża.
Judziński uważa, że na rynku zbóż narasta kryzysowe zjawisko, które będzie miało wpływ na cały łańcuch gospodarki żywnościowej. Według ekspertów niedobór zbóż w roku 2003/2004 wynosi 3 mln ton.
Zdaniem prezydenta Izby, uzyskanie na Warszawskiej Giełdzie Towarowej w ubiegłym tygodniu ceny 670 zł za tonę pszenicy, było "wyskokiem" przy jednej małej transakcji, ale jest także sygnałem od producentów, że są oni zainteresowani właśnie takim poziomem cen. Obecnie ceny kształtują się w okolicach 600 zł za tonę.
Na temat ewentualnej interwencji na rynku zbóż Agencja Rynku Rolnego na razie nie zabiera głosu. Agencja w tym roku nie skupowała ziarna na własny rachunek.
Natomiast udzieliła dopłat do skupu dla producentów zbóż. W tej formie podmioty skupiły do końca października w 2003 roku ponad 4,5 mln ton ziarna, w tym około 3,9 mln ton pszenicy i około 560.000 ton żyta.
Według wstępnego szacunku GUS, tegoroczne zbiory zbóż ogółem wyniosą ok. 23,6 mln ton (w tym 7,9 mln ton pszenicy i 3,2 mln ton żyta) i będą o blisko 12 proc. (o 3,3 mln ton) niższe niż w 2002 roku.
Trwający wzrost cen zbóż pociąga za sobą wzrost cen pasz, co sprawia, że opłacalność produkcji zwierzęcej jest mniejsza i dlatego ministerstwo rozważa, czy zaproponować rządowi podjęcie decyzji o wprowadzeniu takiego kontyngentu.
- Podjąłem działania zmierzające do tego, by stabilizować rynek zboża, łącznie z wnioskowaniem wprowadzenia kontyngentu bezcłowego z krajów spoza Unii Europejskiej - powiedział Olejniczak.
- Uczynimy to w sposób w pełni kontrolowany, przy udziale producentów pasz, by na spokojnie przygotować przepis, który nie spowoduje rozchwiania rynku w drugą stronę - dodał.
Importerzy mogą sprowadzać zboża bez cła z Unii Europejskiej i państw CEFTA, ale ceny tam są także na wysokim poziomie.
Ceny giełdowe pszenicy w Unii Europejskiej kształtują się na poziomie 140-145 dolarów za tonę, w Rosji przeciętna jej cena rynkowa jest także na zbliżonym poziomie, 140 dolarów za tonę.
Za wprowadzeniem kontyngentu na przywóz wszystkich rodzajów zbóż i ze wszystkich państw opowiada się Izba Paszowo-Zbożowa. W opinii jej prezydenta Bohdana Judzińskiego, kontyngent (plafon) należałoby wprowadzić natychmiast, na początek w wysokości 500.000 ton zboża.
Judziński uważa, że na rynku zbóż narasta kryzysowe zjawisko, które będzie miało wpływ na cały łańcuch gospodarki żywnościowej. Według ekspertów niedobór zbóż w roku 2003/2004 wynosi 3 mln ton.
Zdaniem prezydenta Izby, uzyskanie na Warszawskiej Giełdzie Towarowej w ubiegłym tygodniu ceny 670 zł za tonę pszenicy, było "wyskokiem" przy jednej małej transakcji, ale jest także sygnałem od producentów, że są oni zainteresowani właśnie takim poziomem cen. Obecnie ceny kształtują się w okolicach 600 zł za tonę.
Na temat ewentualnej interwencji na rynku zbóż Agencja Rynku Rolnego na razie nie zabiera głosu. Agencja w tym roku nie skupowała ziarna na własny rachunek.
Natomiast udzieliła dopłat do skupu dla producentów zbóż. W tej formie podmioty skupiły do końca października w 2003 roku ponad 4,5 mln ton ziarna, w tym około 3,9 mln ton pszenicy i około 560.000 ton żyta.
Według wstępnego szacunku GUS, tegoroczne zbiory zbóż ogółem wyniosą ok. 23,6 mln ton (w tym 7,9 mln ton pszenicy i 3,2 mln ton żyta) i będą o blisko 12 proc. (o 3,3 mln ton) niższe niż w 2002 roku.
Źródło: PAP