Półtusze trochę droższe
Interwencyjny skup żywca wieprzowego, rozpoczęty przed kilkoma dniami, zahamował spadek cen mięsa. Obecnie na wolnym rynku świeże półtusze kl. R kosztują tyle, ile otrzymuje za to mięso rolnik od Agencji Rynku Rolnego w skupie, czyli 4,65 zł za kg. Oznacza to, że podrożały w stosunku do poprzedniego tygodnia o 20 - 30 gr na kilogramie.
Jednak - jak twierdzi łódzki makler Ireneusz Grzeszczyk - wzrost cen półtusz tylko w niewielkim stopniu spowodował zmianę notowań mięs wieprzowych. Większość firm stara się zminimalizować ewentualne podwyżki w obawie przed spadkiem sprzedaży, która i tak - jak zwykle w listopadzie - jest niewielka.
Trochę podrożała jedynie szynka, której sprzedaje się coraz więcej, bo przetwórnie zaczynają gromadzić zapasy na święta. Natomiast ceny łopatki, schabu i karkówki na razie nie zmieniły się. A np. boczek nawet minimalnie potaniał. Na dotychczasowym poziomie pozostały ceny mięsa mrożonego, znajdującego się w magazynach.
Nadal utrzymuje się niedobór hurtowych ilości tłuszczów drobnych, słoniny podgardla i sadła.
Ustabilizowany jest rynek wołowiny. Ujawnienie kolejnego przypadku choroby BSE na razie nie ma wpływu na popyt i ceny. Mało handluje się drobiem na giełdach. Transakcje realizowane są przede wszystkim na rynkach lokalnych. Na giełdy trafia głównie drób z importu.
W najbliższych tygodniach możliwy jest stopniowy wzrost cen tych surowców mięsnych; na które przed świętami jest największe zapotrzebowanie, a więc szynek i schabu.
Jednak - jak twierdzi łódzki makler Ireneusz Grzeszczyk - wzrost cen półtusz tylko w niewielkim stopniu spowodował zmianę notowań mięs wieprzowych. Większość firm stara się zminimalizować ewentualne podwyżki w obawie przed spadkiem sprzedaży, która i tak - jak zwykle w listopadzie - jest niewielka.
Trochę podrożała jedynie szynka, której sprzedaje się coraz więcej, bo przetwórnie zaczynają gromadzić zapasy na święta. Natomiast ceny łopatki, schabu i karkówki na razie nie zmieniły się. A np. boczek nawet minimalnie potaniał. Na dotychczasowym poziomie pozostały ceny mięsa mrożonego, znajdującego się w magazynach.
Nadal utrzymuje się niedobór hurtowych ilości tłuszczów drobnych, słoniny podgardla i sadła.
Ustabilizowany jest rynek wołowiny. Ujawnienie kolejnego przypadku choroby BSE na razie nie ma wpływu na popyt i ceny. Mało handluje się drobiem na giełdach. Transakcje realizowane są przede wszystkim na rynkach lokalnych. Na giełdy trafia głównie drób z importu.
W najbliższych tygodniach możliwy jest stopniowy wzrost cen tych surowców mięsnych; na które przed świętami jest największe zapotrzebowanie, a więc szynek i schabu.
Źródło: Rzeczpospolita