Ceny zbóż, notowania, aktualności

Mało zboża na rynku

Mało zboża na rynku
Na rynku zbóż utrzymuje się duży popyt, jednak podaż ziarna jest wciąż niewielka. Giełdy otrzymują więcej pytań o ceny i warunki transakcji, jednak przeważnie od tych, którzy chcą towar kupić.

Mijający, krótszy dla handlu giełdowego, tydzień nie przyniósł na rynku płodów rolnych istotnych zmian. Zakłady przetwórcze chcą skupić jak najwięcej ziarna, gdyż obawiają się, że za 3 - 4 miesiące o zboże może być trudniej, a ceny prawdopodobnie wzrosną. Za pszenicę konsumpcyjną dostarczoną do spichrza odbiorcy proponują - jak podaje Piotr Beśka z Eternus Brokers - od 570 do 590 zł za t, a za paszową od 530 do 540 zł t. Najbardziej poszukiwane jest żyto konsumpcyjne, za które młyny są gotowe płacić 430 - 440 zł za t w magazynie dostawcy.

Ci, którzy dysponują zbożem, obserwując wzrastający popyt, nierzadko wstrzymują się ze sprzedażą, spodziewając się podniesienia cen. Albo już chcą dużo więcej niż przed tygodniem czy dwoma.

W piątek na Warszawskiej Giełdzie Towarowej bardzo szybko sprzedano 3 tys. t pszenicy oferowanej przez Towarowy Dom Maklerski z Lublina. Przy cenie wywoławczej 560 zł za t uzyskano bardzo wysokie notowania, w granicach 665 - 675 zł za t (średnia 670 zł t). To najlepszy dowód, że trzeba się liczyć ze wzrostem cen zbóż.

Ostatnio zdrożała także kukurydza, choć jest jej w tym roku dużo. Za to ziarno trzeba płacić od 535 do 540 zł za t, czyli o 20 - 25 zł więcej niż na początku miesiąca.

W listopadzie poszły w górę ceny śrut zbożowych. Sojowa oferowana jest po 1400 - 1500 zł za t, ale zainteresowanie przy tak wysokich cenach jest na razie niewielkie. Więcej chętnych jest na śrutę słonecznikową z Ukrainy, która także ostatnio podrożała. Stosunkowo mały jest natomiast popyt na otręby. I to zarówno na krajowe, jak i importowane. Ich ceny utrzymują się na niezmienionym poziomie albo minimalnie spadają.

Źródło: Rzeczpospolita