Spadają ceny wieprzowiny
Spadło zainteresowanie mięsem, zdrożały pasze, a opłacalność produkcji trzody leci "na łeb, na szyję" - mówią rolnicy. I mają racje, skoro podjęto decyzję o uruchomieniu interwencji. Zeszły tydzień był chyba najgorszy - przyznają przetwórcy. W wielu rejonach kraju na wolnym rynku ceny skupu żywca spadły poniżej 3,00 zł/kg. Rolnicy, którzy mają podpisane umowy kontraktacyjne za najlepszą klasę "E" dostają ok. 4,20 zł/kg. Za najpopularniejszą "R" niecałe 4,00 zł/kg. Nawet po doliczeniu premii i innych dodatków w przeliczeniu na żywiec daje to niewiele ponad 3,00 zł/kg. Żeby nawet tak tanio sprzedać tuczniki trzeba swoje odstać w kolejce. Zapisy sięgają nawet trzech tygodni.
Świń jest teraz pod dostatkiem - co do tego nie ma wątpliwości. Brakuje tylko mądrych, którzy umieliby wytłumaczyć skąd ta nadwyżka.
Na zmianę ceny w związku z rozpoczęciem skupu interwencyjnego trzeba będzie poczekać przynajmniej tydzień. Ale już teraz podaż może zmaleć, bo rolnicy będą wstrzymywać się ze sprzedażą świń licząc na podwyżki - komentują przetwórcy.
Ceny prosiąt na targowiskach ani drgnęły. Najczęściej para kosztuje około 160 zł. Najdrożej jak zawsze na Śląsku.
Świń jest teraz pod dostatkiem - co do tego nie ma wątpliwości. Brakuje tylko mądrych, którzy umieliby wytłumaczyć skąd ta nadwyżka.
Na zmianę ceny w związku z rozpoczęciem skupu interwencyjnego trzeba będzie poczekać przynajmniej tydzień. Ale już teraz podaż może zmaleć, bo rolnicy będą wstrzymywać się ze sprzedażą świń licząc na podwyżki - komentują przetwórcy.
Ceny prosiąt na targowiskach ani drgnęły. Najczęściej para kosztuje około 160 zł. Najdrożej jak zawsze na Śląsku.
Źródło: Agrobiznes, TVP1