Zastój na rynku zbóż
Skończył się już interwencyjny skup zbóż, a na giełdach towarowych transakcji nie ma prawie żadnych, są za to setki telefonów. Klienci sondują na razie rynek. W ciągu dwóch dni ceny zbóż powinny się już ukształtować - zapewniają maklerzy. Teraz wszystko zależy od tego, ile ziarna trafi do obrotu, ale nie wykluczone, że ceny lekko pójdą w dół, nawet jeśli ofert sprzedaży nie będzie zbyt wiele.
Pszenica może stanieć średnio o 10 zł za tonę. Dzisiaj cena tego ziarna, jaką byliby w stanie zaakceptować kupujący to 560 zł za tonę. Dużo gorsza sytuacja jest z żytem. Bardzo trudno je kupić, ciężko więc mówić o cenie.
Brak zbóż paszowych odbił się również na cenach roślin strączkowych. Więcej trzeba zapłacić za bobik i łubin. Drożeje groch konsumpcyjny, który w dużych ilościach przeznaczany jest na słynną, żołnierską grochówkę.
Jeśli przez najbliższe dni pogoda dopisze żniwa kukurydziane dobiegną końca w połowie listopada- ocenia Eugeniusz Piątek dyrektor Polskiego Związku Producentów Kukurydzy. Zbiory mogą być w tym roku o 20-30 proc. niższe. W ubiegłym roku zebrano 1,8 mln ton kukurydzy na ziarno, w tym roku prognozuje się, że będzie jej około 1,650 mln ton. Import nie będzie jednak potrzebny, bo znacznie wzrosła powierzchnia zasiewów tego zboża. Przeważnie uzupełniano uprawy po nieudanym rzepaku ozimym i częściowo po pszenicy.
Ci, którzy przeznaczają mokre ziarno o zawartości wody powyżej 30 proc., dla firm produkujących spirytus, będą jeszcze zbierać kukurydzę do połowy grudnia. Cena tego towaru wynosi teraz 320 zł za tonę.
Najwyższe ceny kukurydzy są w województwach zachodnich. Tam za tonę ziarna maksymalnie trzeba zapłacić nawet o 40 zł więcej niż na Wschodzie kraju.
Plony kukurydzy w przeliczeniu na suche ziarno są nieco mniejsze niż rok temu. Eksperci oceniają, że jakość ziarna jest bardzo dobra, dzięki bezdeszczowej pogodzie w okresie wegetacji kolby nie zostały porażone żadnymi chorobami.
Pszenica może stanieć średnio o 10 zł za tonę. Dzisiaj cena tego ziarna, jaką byliby w stanie zaakceptować kupujący to 560 zł za tonę. Dużo gorsza sytuacja jest z żytem. Bardzo trudno je kupić, ciężko więc mówić o cenie.
Brak zbóż paszowych odbił się również na cenach roślin strączkowych. Więcej trzeba zapłacić za bobik i łubin. Drożeje groch konsumpcyjny, który w dużych ilościach przeznaczany jest na słynną, żołnierską grochówkę.
Jeśli przez najbliższe dni pogoda dopisze żniwa kukurydziane dobiegną końca w połowie listopada- ocenia Eugeniusz Piątek dyrektor Polskiego Związku Producentów Kukurydzy. Zbiory mogą być w tym roku o 20-30 proc. niższe. W ubiegłym roku zebrano 1,8 mln ton kukurydzy na ziarno, w tym roku prognozuje się, że będzie jej około 1,650 mln ton. Import nie będzie jednak potrzebny, bo znacznie wzrosła powierzchnia zasiewów tego zboża. Przeważnie uzupełniano uprawy po nieudanym rzepaku ozimym i częściowo po pszenicy.
Ci, którzy przeznaczają mokre ziarno o zawartości wody powyżej 30 proc., dla firm produkujących spirytus, będą jeszcze zbierać kukurydzę do połowy grudnia. Cena tego towaru wynosi teraz 320 zł za tonę.
Najwyższe ceny kukurydzy są w województwach zachodnich. Tam za tonę ziarna maksymalnie trzeba zapłacić nawet o 40 zł więcej niż na Wschodzie kraju.
Plony kukurydzy w przeliczeniu na suche ziarno są nieco mniejsze niż rok temu. Eksperci oceniają, że jakość ziarna jest bardzo dobra, dzięki bezdeszczowej pogodzie w okresie wegetacji kolby nie zostały porażone żadnymi chorobami.
Źródło: Agrobiznes, TVP1