Wyłudzenia i fałszywy eksport
Przypomnijmy. Do krakowskiego sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 11 osobom, które wyłudzały półtusze wieprzowe z Agencji Rynku Rolnego. Firmy oskarżonych kupowały od Agencji mięso po bardzo atrakcyjnych cenach zobowiązując się do jego wywiezienia za granice. Jednak mięso nigdy nie wyjeżdżało z Polski, ale trafiało do ponad 30 zakładów mięsnych w całym kraju.
Interes był bardzo opłacalny, bo zakłady kupowały półtusze po cenach dwukrotnie niższych niż rynkowe. Krakowska prokuratura chce teraz wyjaśnić rolę zakładów mięsnych, które wyłudzone półtusze tak chętnie kupowały. Trwa w tym zakresie odrębne postępowanie.
Sprawdziliśmy, co w tej sprawie mają do powiedzenia sami zainteresowani. Jednak większość właścicieli zakładów odmawiała odpowiedzi na nasze pytania. Na pisemne wyjaśnienia zdecydowały się zakłady mięsne Duda-Bis z Sosnowca. W przesłanym do nas piśmie firma tłumaczy, że zawierając transakcje nic nie wskazywało na to, że towar pochodzi z nielegalnego źródła i powinien być przeznaczony na eksport.
W całej sprawie można zadać jedno zasadnicze pytanie: czy zakłady mięsne kupujące towar po podejrzenie niskiej cenie były tak naiwne, że nie domyślały się, że pochodzi on z nielegalnego źródła, czy były tak zaradne, że było im wszystko jedno, gdyż liczyła się tylko niska cena. Jest jeszcze jedna możliwość, firmy dobrze wiedziały, że towar jest wyłudzony, a mimo to kupowały go. Już niedługo wszystkie te wątpliwości wyjaśni prokurator, a potem ewentualnie sąd.
Oświadczenie Zakładów Mięsnych Duda Bis |
Źródło: Agrobiznes, TVP1