Tani żywiec wieprzowy
Nielegalna zmowa cenowa czy zwykłe prawa rynku? Po tym jak ceny skupu świń spadły w ciągu dwóch tygodni, aż o złotówkę zaczęły pojawiać się bardzo odmienne opinie. Ale co do jednego eksperci są zgodni - może się okazać, że to dopiero początek kłopotów rolników.
Nawet najstarsi rolnicy nie pamiętają, żeby świnie w punktach skupu potaniały w tak krótkim czasie, tak wiele. Jeszcze niedawno za kilogram żywca rolnik mógł otrzymać 4 zł, co było wyjątkowo atrakcyjną ceną. Teraz za ten sam towar płaci się o złotówkę mniej. Zdaniem szefa samorządu rolniczego winę za tę sytuację ponoszą zakłady mięsne.
- Wydaje się, że tu mogło dojść do zmowy rolnej podmiotów skupujących - uważa Jan Krzysztof Ardanowski z KRIR.
Gdyby okazało się to prawdą, firmy skupujące łamałyby prawo. O wyjaśnienie tej sprawy Izby Rolnicze zwróciły się już do premiera. Ich zdaniem rynek destabilizuje także nielegalny import.
- Na rynku pojawiła się ogromna ilość mięsa importowanego. Mówi się o imporcie z Danii i z Hiszpanii. Są to półtusze, które całkowicie rozregulowały polski rynek produkcji wieprzowiny - dodaje Krzysztof Ardanowski.
Jednak zdaniem ekspertów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa taka sytuacja o tej porze roku to rzecz normalna. Ale już niedługo może być jeszcze gorzej.
- Ceny mają być jeszcze niższe niż obecnie dlatego, że jest dalszy wzrost produkcji - mówi prof. Jerzy Małkowski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.
Podobnie było rok temu, ale wtedy spadek cen zahamowała interwencja Agencji Rynku Rolnego. Teraz Agencja takich działań nie przewiduje. Kiedy więc będzie lepiej? Na tak postawione pytanie eksperci odpowiadają dość precyzyjnie: w przyszłym roku od wiosny będziemy już mieli znaczący spadek produkcji. Ceny będą rosły.
Dopiero wtedy rolnicy za kilogram żywca wieprzowego będą otrzymywać 4 zł. W drugiej połowie roku ceny mogą wzrosnąć nawet do 5 zł.
Nawet najstarsi rolnicy nie pamiętają, żeby świnie w punktach skupu potaniały w tak krótkim czasie, tak wiele. Jeszcze niedawno za kilogram żywca rolnik mógł otrzymać 4 zł, co było wyjątkowo atrakcyjną ceną. Teraz za ten sam towar płaci się o złotówkę mniej. Zdaniem szefa samorządu rolniczego winę za tę sytuację ponoszą zakłady mięsne.
- Wydaje się, że tu mogło dojść do zmowy rolnej podmiotów skupujących - uważa Jan Krzysztof Ardanowski z KRIR.
Gdyby okazało się to prawdą, firmy skupujące łamałyby prawo. O wyjaśnienie tej sprawy Izby Rolnicze zwróciły się już do premiera. Ich zdaniem rynek destabilizuje także nielegalny import.
- Na rynku pojawiła się ogromna ilość mięsa importowanego. Mówi się o imporcie z Danii i z Hiszpanii. Są to półtusze, które całkowicie rozregulowały polski rynek produkcji wieprzowiny - dodaje Krzysztof Ardanowski.
Jednak zdaniem ekspertów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa taka sytuacja o tej porze roku to rzecz normalna. Ale już niedługo może być jeszcze gorzej.
- Ceny mają być jeszcze niższe niż obecnie dlatego, że jest dalszy wzrost produkcji - mówi prof. Jerzy Małkowski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.
Podobnie było rok temu, ale wtedy spadek cen zahamowała interwencja Agencji Rynku Rolnego. Teraz Agencja takich działań nie przewiduje. Kiedy więc będzie lepiej? Na tak postawione pytanie eksperci odpowiadają dość precyzyjnie: w przyszłym roku od wiosny będziemy już mieli znaczący spadek produkcji. Ceny będą rosły.
Dopiero wtedy rolnicy za kilogram żywca wieprzowego będą otrzymywać 4 zł. W drugiej połowie roku ceny mogą wzrosnąć nawet do 5 zł.
Źródło: Agrobiznes, TVP1