Będzie import zbóż?
Dopiero na wiosnę zastanowimy się czy obniżyć cła na zboża - zapowiada ministerstwo rolnictwa. Zdaniem ekspertów taka decyzja będzie konieczna, gdyż inaczej zboża może zabraknąć, a to z kolei grozi podwyżkami cen chleba. W tym sezonie z powodu suszy zbiory będą mniejsze nawet o 3 mln ton. Czy import będzie, więc konieczny?
- Z pewnością tak - uważa Michał Kisiel z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa - dlatego, że mamy w tym roku znacząco mniejsze zbiory niż w roku ubiegłym.
Powstaje jednak kolejne pytanie. Kiedy należy zacząć kupować zboża za granicą? Resort rolnictwa uważa, że na razie nie ma takiej potrzeby, bo ziarna jest wystarczająco dużo.
- Na pewno nie będziemy podejmować pochopnych decyzji o imporcie zboża - mówi minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Jednak taka decyzja wcześniej czy później będzie musiała zapaść. Prawdopodobnie na wiosnę, kiedy na rynku w pełni ujawnią się braki.
- Trzeba stworzyć warunki dla importerów po to, żeby w drugiej połowie sezonu czyli w pierwszej połowie 2004 roku mogli poczynić zakupy - dodaje Michał Kisiel.
Na razie import zboża z zagranicy byłby całkowicie nieopłacalny. Bezcłowy półmilionowy kontyngent na unijne ziarno w ogóle jest niewykorzystywany. Tona francuskiej lub niemieckiej pszenicy wraz z transportem kosztowałaby w Polsce grubo ponad 600 zł. Na razie ceny mąki nie zmieniły się. Piekarze nie planują więc podwyżek cen chleba, ale takiej możliwości nie wykluczają.
Dla piekarzy wzrost cen zbóż jest czarnym scenariuszem. Już teraz sprzedają swoje towary na granicy opłacalności. Gdy zdrożeje mąka nie będą mieli innego wyjścia jak podnieść ceny pieczywa. A to może doprowadzić do tego, że najbiedniejsi klienci zrezygnują z chleba na rzecz innych, tańszych towarów żywnościowych.
- Z pewnością tak - uważa Michał Kisiel z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa - dlatego, że mamy w tym roku znacząco mniejsze zbiory niż w roku ubiegłym.
Powstaje jednak kolejne pytanie. Kiedy należy zacząć kupować zboża za granicą? Resort rolnictwa uważa, że na razie nie ma takiej potrzeby, bo ziarna jest wystarczająco dużo.
- Na pewno nie będziemy podejmować pochopnych decyzji o imporcie zboża - mówi minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Jednak taka decyzja wcześniej czy później będzie musiała zapaść. Prawdopodobnie na wiosnę, kiedy na rynku w pełni ujawnią się braki.
- Trzeba stworzyć warunki dla importerów po to, żeby w drugiej połowie sezonu czyli w pierwszej połowie 2004 roku mogli poczynić zakupy - dodaje Michał Kisiel.
Na razie import zboża z zagranicy byłby całkowicie nieopłacalny. Bezcłowy półmilionowy kontyngent na unijne ziarno w ogóle jest niewykorzystywany. Tona francuskiej lub niemieckiej pszenicy wraz z transportem kosztowałaby w Polsce grubo ponad 600 zł. Na razie ceny mąki nie zmieniły się. Piekarze nie planują więc podwyżek cen chleba, ale takiej możliwości nie wykluczają.
Dla piekarzy wzrost cen zbóż jest czarnym scenariuszem. Już teraz sprzedają swoje towary na granicy opłacalności. Gdy zdrożeje mąka nie będą mieli innego wyjścia jak podnieść ceny pieczywa. A to może doprowadzić do tego, że najbiedniejsi klienci zrezygnują z chleba na rzecz innych, tańszych towarów żywnościowych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1