Ceny tuczników poszły w górę
To miał być koniec podwyżek, a tymczasem tuczniki znów zdrożały i to do 3,90 zł/kg. W centrum kraju tyle dostają rolnicy nawet jeśli do punktu skupu przywiozą zaledwie kilka sztuk. Za większe partie świń o wysokiej mięsności właściciele ferm żądają od 4,00 do 4,30 zł/kg.
Tak wysokie ceny narzucają duże zakłady mięsne - komentują przetwórcy. Pozostali nie mają innego wyjścia i muszą się do tego dostosować, albo nie będą mieli z czego produkować. Większość przetwórni i tak z braku surowca wykorzystuje nie więcej niż 80 proc. swoich możliwości. A zapotrzebowanie na mięso jest duże. Magazyny świecą pustkami. Wszystko schodzi na bieżąco. Na wschód wysyłane są tłuszcze i tańsze elementy. Reszta trafia na rynek krajowy.
Najtańsze tuczniki są teraz w województwie świętokrzyskim. Tam na targowiskach świnie sprzedawane są nawet poniżej 3,50 zł/kg. Drożeją też prosięta. W większości rejonów ceny maksymalne przekroczyły 200 zł za parę. Najdroższe prosięta sprzedawane są w Nowym Targu i Łącku.
Tak wysokie ceny narzucają duże zakłady mięsne - komentują przetwórcy. Pozostali nie mają innego wyjścia i muszą się do tego dostosować, albo nie będą mieli z czego produkować. Większość przetwórni i tak z braku surowca wykorzystuje nie więcej niż 80 proc. swoich możliwości. A zapotrzebowanie na mięso jest duże. Magazyny świecą pustkami. Wszystko schodzi na bieżąco. Na wschód wysyłane są tłuszcze i tańsze elementy. Reszta trafia na rynek krajowy.
Najtańsze tuczniki są teraz w województwie świętokrzyskim. Tam na targowiskach świnie sprzedawane są nawet poniżej 3,50 zł/kg. Drożeją też prosięta. W większości rejonów ceny maksymalne przekroczyły 200 zł za parę. Najdroższe prosięta sprzedawane są w Nowym Targu i Łącku.
Źródło: Agrobiznes, TVP1