Rolnicy dostarczyli blisko 1,6 mln t zbóż
Tegoroczny skup interwencyjny zbóż przebiega wyjątkowo spokojnie. Kolejek jest mniej niż przed rokiem. Tworzą się głównie tam, gdzie ziarno przywożą drobni dostawcy. Do poniedziałku kupiono z dopłatami 1,56 mln t, czyli blisko jedną trzecią planowanych ilości.
W tym roku różnymi formami interwencji objętych będzie w sumie ok. 5,8 mln t zbóż konsumpcyjnych, a w tym dopłatami do cen skupu - 5,3 mln t. Dotychczas skupiono 1,56 mln t, czyli o 10 proc. więcej niż przed rokiem i cztery razy tyle, co w 2001 r. Skup realizuje 396 przedsiębiorstw (wobec 334 w analogicznym okresie ubiegłego roku) w 541 magazynach.
Skup przebiega w całym kraju bez większych zakłóceń. Sygnały o tworzeniu się kolejek są znacznie rzadsze niż w roku ubiegłym. I jest ich mniej niż dwa tygodnie temu. Tłoczno jest głównie tam, gdzie w okolicy przeważają drobni producenci. Procedura badania i przyjmowania ziarna od wielu dostawców, przywożących małe ilości jest czasochłonna. Zdarza się, że rolnicy wybierają najbliższy punkt, choć w bardziej oddalonym tłok jest mniejszy. Powodem bywa zdezelowany sprzęt transportowy - rolnicy chcą dostarczyć zboże jak najbliżej domu, gdyż obawiają się mandatów za niesprawne pojazdy.
Zdaniem dyrektora Eugeniusza Grabowskiego z ARR to, że skup przebiega spokojnie, wynika z kilku przyczyn. Wcześniej zawarto umowy z firmami, które miały więcej czasu na zgromadzenie środków (w tym i na załatwienie kredytów) na skup. Małe były przed sezonem zapasy, więc puste magazyny były lepiej przygotowane do odbioru ziarna. Najważniejsze jest jednak to, że przedsiębiorstwa skupujące są zainteresowane zgromadzeniem jak największych ilości ziarna, bo obserwując skutki suszy w innych krajach, zdają sobie sprawę, że tańszego ziarna z importu nie kupią.
Jakość zboża konsumpcyjnego jest w tym roku dość zróżnicowana. Świadczą o tym ceny płacone rolnikom. Są one niższe od ustalonych, jeśli ziarno jest wilgotne lub zanieczyszczone.
Najbliżej ceny podstawowej (440 zł za t pszenicy) płacono dotychczas w województwie podkarpackim - średnio 438 zł. W województwach mazowieckim i dolnośląskim cena ta wynosi 434 zł, w zachodniopomorskim tylko 431 zł.
Według wstępnych szacunków GUS zbiory będą w tym roku o 10 proc. mniejsze i wyniosą 22 - 23 mln t. Dużo gorzej od skupu interwencyjnego przebiega dotychczas skup wolnorynkowy. Jest on o jedną trzecią mniejszy niż przed rokiem. Zaś ceny są obecnie o ok. 10 proc. wyższe niż w połowie sierpnia 2002 r.
W tym roku różnymi formami interwencji objętych będzie w sumie ok. 5,8 mln t zbóż konsumpcyjnych, a w tym dopłatami do cen skupu - 5,3 mln t. Dotychczas skupiono 1,56 mln t, czyli o 10 proc. więcej niż przed rokiem i cztery razy tyle, co w 2001 r. Skup realizuje 396 przedsiębiorstw (wobec 334 w analogicznym okresie ubiegłego roku) w 541 magazynach.
Skup przebiega w całym kraju bez większych zakłóceń. Sygnały o tworzeniu się kolejek są znacznie rzadsze niż w roku ubiegłym. I jest ich mniej niż dwa tygodnie temu. Tłoczno jest głównie tam, gdzie w okolicy przeważają drobni producenci. Procedura badania i przyjmowania ziarna od wielu dostawców, przywożących małe ilości jest czasochłonna. Zdarza się, że rolnicy wybierają najbliższy punkt, choć w bardziej oddalonym tłok jest mniejszy. Powodem bywa zdezelowany sprzęt transportowy - rolnicy chcą dostarczyć zboże jak najbliżej domu, gdyż obawiają się mandatów za niesprawne pojazdy.
Zdaniem dyrektora Eugeniusza Grabowskiego z ARR to, że skup przebiega spokojnie, wynika z kilku przyczyn. Wcześniej zawarto umowy z firmami, które miały więcej czasu na zgromadzenie środków (w tym i na załatwienie kredytów) na skup. Małe były przed sezonem zapasy, więc puste magazyny były lepiej przygotowane do odbioru ziarna. Najważniejsze jest jednak to, że przedsiębiorstwa skupujące są zainteresowane zgromadzeniem jak największych ilości ziarna, bo obserwując skutki suszy w innych krajach, zdają sobie sprawę, że tańszego ziarna z importu nie kupią.
Jakość zboża konsumpcyjnego jest w tym roku dość zróżnicowana. Świadczą o tym ceny płacone rolnikom. Są one niższe od ustalonych, jeśli ziarno jest wilgotne lub zanieczyszczone.
Najbliżej ceny podstawowej (440 zł za t pszenicy) płacono dotychczas w województwie podkarpackim - średnio 438 zł. W województwach mazowieckim i dolnośląskim cena ta wynosi 434 zł, w zachodniopomorskim tylko 431 zł.
Według wstępnych szacunków GUS zbiory będą w tym roku o 10 proc. mniejsze i wyniosą 22 - 23 mln t. Dużo gorzej od skupu interwencyjnego przebiega dotychczas skup wolnorynkowy. Jest on o jedną trzecią mniejszy niż przed rokiem. Zaś ceny są obecnie o ok. 10 proc. wyższe niż w połowie sierpnia 2002 r.
Źródło: Rzeczpospolita