W powiecie kolskim zbiory bardzo niskie, w województwie Mazowieckim skup na półmetku
Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od wielu lat może się nie udać skup zbóż w powiecie kolskim. Z powodu katastrofalnej suszy tamtejsi rolnicy ponieśli takie straty, że większość z nich nie ma czego sprzedawać. Kolski elewator, jeden z największych w regionie, stoi pusty.
Pan Robert Łaszkiewicz z podkolskiej wsi Ośnica gospodaruje na 20 hektarach. Uprawia głównie zboża. W tym roku zbóż zebrał jedynie połowę tego co w zeszłym. Ziarna ma tak mało, że o sprzedaży w ogóle nie myśli. - U mnie jest taka sytuacja że mam dużo zwierząt gospodarskich, także wszystko jest przerabiane na paszę własną - mówi. Podobne kłopoty ma większość rolników z powiatu kolskiego. Specjaliści Izby Rolniczej obliczają, że susza zniszczyła połowę plonów. Mniejsze plony sprawiają, że większość rolników w ogóle nie będzie w tym roku sprzedawać zboża w punktach skupu. Kierownictwo kolskiego elewatora, największego w regionie, dopiero we wtorek zdecydowało się na rozpoczęcie skupu. Ale czy rolnicy w ogóle przyjadą - nie wiadomo. Wiadomo natomiast że jeśli się na to zdecydują, przywiozą gorsze ziarno. Podobna sytuacja jest także w innych powiatach wschodniej Wielkopolski. Wszędzie plony są średnio o połowę niższe niż w ubiegłym sezonie.
Tymczasem na Mazowszu coraz rzadziej można spotkać pracujące na polu kombajny. Większość gospodarzy zakończyła żniwa, a skup żyta jest już na półmetku.
Nie oznacza to jednak że przed mazowieckimi elewatorami tworzą się długie kolejki. Zdaniem Agencji Rynku Rolnego brak kolejek przed punktami skupu to efekt dużej liczby przedsiębiorców ktorzy do skupu przystąpili. Dyrektor płońskiego młyna twierdzi, że jest jeszcze jedna przyczyna mniejszych kolejek przed elewatorami - susza. Spowodowała ona, że w okolicach Płońska zbiory zmniejszyły się o 10-20 procent. Zdaniem sprzedających ziarno rolników, niesprzyjająca pogoda odbiła się nie tylko na wielkości plonów, ale także na ich jakości. Jednak jak do tej pory w Płońsku zaledwie kilku rolnikom nie udało się sprzedać ziarna, bo nie spełniało wymagań jakościowych. Młyn w Płońsku skupi w tym roku maksymalnie 62 tys. ton zbóż. Chwilowo wstrzymany jest skup żyta - będzie wznowiony gdy Agencja Rynku Rolnego przyzna dodatkowy limit.
Pan Robert Łaszkiewicz z podkolskiej wsi Ośnica gospodaruje na 20 hektarach. Uprawia głównie zboża. W tym roku zbóż zebrał jedynie połowę tego co w zeszłym. Ziarna ma tak mało, że o sprzedaży w ogóle nie myśli. - U mnie jest taka sytuacja że mam dużo zwierząt gospodarskich, także wszystko jest przerabiane na paszę własną - mówi. Podobne kłopoty ma większość rolników z powiatu kolskiego. Specjaliści Izby Rolniczej obliczają, że susza zniszczyła połowę plonów. Mniejsze plony sprawiają, że większość rolników w ogóle nie będzie w tym roku sprzedawać zboża w punktach skupu. Kierownictwo kolskiego elewatora, największego w regionie, dopiero we wtorek zdecydowało się na rozpoczęcie skupu. Ale czy rolnicy w ogóle przyjadą - nie wiadomo. Wiadomo natomiast że jeśli się na to zdecydują, przywiozą gorsze ziarno. Podobna sytuacja jest także w innych powiatach wschodniej Wielkopolski. Wszędzie plony są średnio o połowę niższe niż w ubiegłym sezonie.
Tymczasem na Mazowszu coraz rzadziej można spotkać pracujące na polu kombajny. Większość gospodarzy zakończyła żniwa, a skup żyta jest już na półmetku.
Nie oznacza to jednak że przed mazowieckimi elewatorami tworzą się długie kolejki. Zdaniem Agencji Rynku Rolnego brak kolejek przed punktami skupu to efekt dużej liczby przedsiębiorców ktorzy do skupu przystąpili. Dyrektor płońskiego młyna twierdzi, że jest jeszcze jedna przyczyna mniejszych kolejek przed elewatorami - susza. Spowodowała ona, że w okolicach Płońska zbiory zmniejszyły się o 10-20 procent. Zdaniem sprzedających ziarno rolników, niesprzyjająca pogoda odbiła się nie tylko na wielkości plonów, ale także na ich jakości. Jednak jak do tej pory w Płońsku zaledwie kilku rolnikom nie udało się sprzedać ziarna, bo nie spełniało wymagań jakościowych. Młyn w Płońsku skupi w tym roku maksymalnie 62 tys. ton zbóż. Chwilowo wstrzymany jest skup żyta - będzie wznowiony gdy Agencja Rynku Rolnego przyzna dodatkowy limit.
Źródło: Agrobiznes