Mało świeżej wieprzowiny
W wielu rejonach kraju brakowało w ubiegłym tygodniu żywca wieprzowego. Niektóre zakłady mięsne nie były w tej sytuacji w stanie sprostać zamówieniom stałych klientów, w tym importerów, co miało wpływ na zmniejszenie sprzedaży wieprzowiny chłodzonej za granicę.
- Nieco lepsza sytuacja jest na wschodzie Polski, gdzie pod koniec minionego tygodnia pojawiły się sygnały o większej podaży tuczników - informuje Grzegorz Wierzbicki z Giełdy Poznańskiej. Niedobory wieprzowiny złagodziła ostatnio sprzedaż na Warszawskiej Giełdzie Towarowej półtusz mrożonych z rezerw ARR.
Na pierwszym przetargu powodzenie miało przede wszystkim mięso kl. E, za które płacono cenę wyższą od wywoławczej. W tym tygodniu ARR zwiększyła podaż mięsa mrożonego z 1 tys. ton do 3 tys. ton i obniżyła ceny wywoławcze dla klas U i R. Sprzedano zaledwie jedną trzecią, po cenach wywoławczych.
Może dlatego, że jest to mięso, które w znacznej części leży w chłodniach od ponad 12 miesięcy Półtusze z przeznaczeniem na eksport są przechowywane nawet powyżej 15 miesięcy. Utrudnia to sprzedaż kontrahentom zagranicznym.
W rezultacie na wczorajszym przetargu sprzedano zaledwie 10 proc. półtusz przeznaczonych na eksport do krajów poza UE, mimo że cenę wywoławczą obniżono z 2,5 do 2,2 zł za kg.
- Nieco lepsza sytuacja jest na wschodzie Polski, gdzie pod koniec minionego tygodnia pojawiły się sygnały o większej podaży tuczników - informuje Grzegorz Wierzbicki z Giełdy Poznańskiej. Niedobory wieprzowiny złagodziła ostatnio sprzedaż na Warszawskiej Giełdzie Towarowej półtusz mrożonych z rezerw ARR.
Na pierwszym przetargu powodzenie miało przede wszystkim mięso kl. E, za które płacono cenę wyższą od wywoławczej. W tym tygodniu ARR zwiększyła podaż mięsa mrożonego z 1 tys. ton do 3 tys. ton i obniżyła ceny wywoławcze dla klas U i R. Sprzedano zaledwie jedną trzecią, po cenach wywoławczych.
Może dlatego, że jest to mięso, które w znacznej części leży w chłodniach od ponad 12 miesięcy Półtusze z przeznaczeniem na eksport są przechowywane nawet powyżej 15 miesięcy. Utrudnia to sprzedaż kontrahentom zagranicznym.
W rezultacie na wczorajszym przetargu sprzedano zaledwie 10 proc. półtusz przeznaczonych na eksport do krajów poza UE, mimo że cenę wywoławczą obniżono z 2,5 do 2,2 zł za kg.
Źródło: Rzeczpospolita