Dopłaty i ceny skupu zbóż nie zmienią się
Nie będzie wyższych dopłat oraz cen skupu zbóż, tak jak domagały się tego rolnicze związki zawodowe - zdecydowała wczoraj Rada Ministrów. Zamiast tego rząd postanowił zwiększyć skalę iterwencji o dodatkowe 600 tys. ton pszenicy. Oznacza to, że skupem z dopłatami będzie objętych 4,6 mln ton pszenicy oraz 700 tys. ton żyta.
Jednak coś za coś. W pierwotnie droższym planie działania Agencji Rynku Rolnego założono dodatkowy skup pod koniec roku. W listopadzie i grudniu Agencja miała kupić od rolników po cenach interwencyjnych 270 tys. ton pszenicy oraz 30 tys. ton żyta. Rząd postanowił jednak zrezygnować z tych zakupów, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na zwiększony limit skupu z dopłatami podczas żniw.
Brak decyzji Rady Ministrów o podwyższeniu minimalnych cen interwencyjnych nie zmartwił jednak wszystkich rolników. Zdaniem szefa Izb Rolniczych byłaby to decyzja błędna.
- W prostej konsekwencji prowadzi do pogorszenia sytuacji ekonomicznej podmiotów skupowych, które nie będą miały możliwości sprzedaży swoich wyrobów, przede wszystkim mąki. Również będzie presja na import tańszego zboża z zagranicy. Wydaje się, że nie tędy droga do ratowania sytuacji ekonomicznej rolników - twierdzi prezes KRIR Jan Krzysztof Ardanowski.
W tym sezonie, podobnie jak w poprzednim rolnicy i przedsiębiorcy działający na rynku zbóż, moga liczyć na jeszcze jedną formę pomocy ze strony państwa. ARR jest przygotowana do udzielenia dopłat do przechowywania około 0,5 mln ton pszenicy. Jednak tym razem będzie to możliwe tylko w elewatorach należących do Agencji.
Jednak coś za coś. W pierwotnie droższym planie działania Agencji Rynku Rolnego założono dodatkowy skup pod koniec roku. W listopadzie i grudniu Agencja miała kupić od rolników po cenach interwencyjnych 270 tys. ton pszenicy oraz 30 tys. ton żyta. Rząd postanowił jednak zrezygnować z tych zakupów, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na zwiększony limit skupu z dopłatami podczas żniw.
Brak decyzji Rady Ministrów o podwyższeniu minimalnych cen interwencyjnych nie zmartwił jednak wszystkich rolników. Zdaniem szefa Izb Rolniczych byłaby to decyzja błędna.
- W prostej konsekwencji prowadzi do pogorszenia sytuacji ekonomicznej podmiotów skupowych, które nie będą miały możliwości sprzedaży swoich wyrobów, przede wszystkim mąki. Również będzie presja na import tańszego zboża z zagranicy. Wydaje się, że nie tędy droga do ratowania sytuacji ekonomicznej rolników - twierdzi prezes KRIR Jan Krzysztof Ardanowski.
W tym sezonie, podobnie jak w poprzednim rolnicy i przedsiębiorcy działający na rynku zbóż, moga liczyć na jeszcze jedną formę pomocy ze strony państwa. ARR jest przygotowana do udzielenia dopłat do przechowywania około 0,5 mln ton pszenicy. Jednak tym razem będzie to możliwe tylko w elewatorach należących do Agencji.
Źródło: Agrobiznes, TVP1