Rośnie "świńska górka"
Prezes ARR stwierdził wczoraj, że nie było przesłanek do gwałtownego wzrostu cen zbóż pod koniec kwietnia. Zdementował także pogłoski, jakoby agencja nie posiadała gwarantujących stabilność cen zapasów ziarna. Według prezesa rynek zboża w Polsce jest ustabilizowany. Świadczy o tym zarówno fakt, że nie cała pszenica wystawiana przez ARR do sprzedaży znajduje nabywców, jak też to, że wiele ton pszenicy, która powinna trafić do prywatnych właścicieli, którzy wygrali przetargi na jej zakup, nie jest odbierana i zalega w magazynach agencji. Pazura zaznaczył, że nadrzędnym celem ARR jest zagwarantowanie młynom i piekarniom odpowiedniej ilości surowca. Prezes zapowiedział również, że co tydzień agencja sprzedawać będzie na giełdzie 60 tys. ton zboża. - Jeśli zabrakłoby ziarna, to można jeszcze skorzystać z kontyngentów importowych. Problem polega jednak na tym, że import zboża jest obecnie bardzo mały.
Powiedział także, że stosowany obecnie system interwencji prowadzi do wielu patologii, a najlepszym tego przykładem jest fakt, że w okresie największej podaży zboża na rynku są najwyższe ceny. Aby przeciwdziałać tym negatywnym zjawiskom, zapowiedział m.in. skorygowanie umów dotyczących przechowywania zboża oraz wprowadzenie kontroli poprzedzających wypłacenie należności za magazynowanie.
Na wczorajszym posiedzeniu poruszona została również sprawa tzw. świńskiej górki (czyli nadprodukcji mięsa), która według ARR może wynosić nawet ponad 180 tys. ton. Warto dodać, że zapasy unijne to zaledwie 120 tys. ton wieprzowiny. Pazura stwierdził, że sytuacja na tym rynku zaczyna być wręcz dramatyczna. Dodatkowo spadło zainteresowanie polskim mięsem na rynkach wschodnich. Obecnie eksportujemy tam tygodniowo kilkaset ton wieprzowiny, podczas gdy jeszcze niedawno było to 4 - 6 tys. ton. W związku z tym ARR zamierza obniżyć ceny eksportowanego mięsa i zwiększyć - z 5 do 15 tys. ton wieprzowiny - wsparcie dla najuboższych.
Pazura zapowiedział także większe kontrole we wszystkich miejscach, gdzie wydawane są publiczne pieniądze, nad którymi pieczę sprawuje ARR. Zaznaczył również, że po ostatnich aferach na rynku zbóż skontrolowano 155 ubojni i 46 chłodni, w których przechowywane są półtusze wieprzowe. Kontrole nie stwierdziły żadnych nieprawidłowości. Dodał, że do niedawna ARR praktycznie nie miała podległych jej służb kontrolnych. Dziś w dziale kontroli pracują 32 osoby, przed paroma laty zaledwie 4.
Znów brakuje zboża |
Źródło: Rzeczpospolita