Co nowego na rynku zbóż
550 - 560 zł kosztuje tona pszenicy w dużych partiach na wolnym rynku. To nieco drożej od ziarna, które można kupić przez giełdę z zapasów Agencji Rynku Rolnego. Agencji udało się zatrzymać wzrost cen, ale nie każdego to cieszy. Właściciele firm, które uczestniczyły w ubiegłorocznym skupie interwencyjnym mają żal do Agencji, że przez tydzień rzuciła na rynek duże ilości pszenicy, a później wprowadziła reglamentację sprzedaży. Przedsiębiorcy uważają, że w końcu mogli nieźle zarobić. Byłoby tak gdyby cena pszenicy doszła do 600 zł/t. W Polsce już od lat trudno pogodzić interesy lobby skupowego i magazynowego z interesami rolników, a także piekarzy. Te trzy grupy walczą ze sobą o jak największe zyski. Przedsiębiorcy zarobili już na ubiegłorocznym skupie, rolnicy którzy sprzedali pszenicę po żniwach, ze wzrostu cen nic nie mają.
Na targowiskach pszenica na razie nie drożeje. Na Podlasiu najtaniej można ją kupić w Bielsku. Ceny na Mazowszu dorównały już cenom w południowych rejonach kraju, gdzie zboża zawsze są najdroższe.
Na targowiskach mało jest owsa. Jego ceny wzrosły. Rekordowo wysokie cen tego ziarna są na Mazowszu. Za kwintal trzeba zapłacić nawet 60 zł.
Na targowiskach pszenica na razie nie drożeje. Na Podlasiu najtaniej można ją kupić w Bielsku. Ceny na Mazowszu dorównały już cenom w południowych rejonach kraju, gdzie zboża zawsze są najdroższe.
Na targowiskach mało jest owsa. Jego ceny wzrosły. Rekordowo wysokie cen tego ziarna są na Mazowszu. Za kwintal trzeba zapłacić nawet 60 zł.
Źródło: Agrobiznes, TVP1