Cargill skupi 150 tys. ton pszenicy
100 tysięcy ton pszenicy z Dolnego Śląska i 50 tysięcy od producentów tego zboża z Opolszczyzny - tyle kupi w tym roku w skupie agencyjnym jedyny producent izoglukozy w Polsce, firma Cargill. - to dla nas ratunek - mówi Zygmunt Smoła, rolnik z Kobierzyc.
Firma Cargill z Bielan Wrocławskich jest jedynym producentem izoglukozy w Polsce i zarazem największym odbiorcą pszenicy na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. W ubiegłym roku przerobiła około 500 tysięcy ton tego zboża. Bardzo długo wahała się, czy wziąć udział w tegorocznym skupie.
- Podjęliśmy już decyzję. Łącznie kupimy 300 tysięcy ton pszenicy Połowę na wolnym rynku i połowę w skupie interwencyjnym - mówi Arkadiusz Wawryszewicz, dyrektor handlowy Cargilla.
Tylko tyle, bo firma nie może przerobić więcej tego surowca. Nie pozwalają jej na to limity produkcji. Taka decyzja nie zadowala jednak rolników.
Według szacunków Polskiej Federacji Producentów Żywności zapotrzebowanie w Polsce na izoglukozę sięga blisko 120 tysięcy ton. Unia Europejska chciała pozwolić nam na produkowanie tylko 6,2 tysiąca ton tego surowca rocznie, gdy Polska stanie się jej członkiem.
Negocjatorzy wnioskowali o limit 10-krotnie większy. Bruksela nieco ugięła się w ubiegłym roku pod naciskiem strony polskiej. Zaproponowano nam produkcję na poziomie 27 tysięcy ton. To jednak ciągle za mało.
Jak twierdzi dyrektor Arkadiusz Wawryszewicz, problemy Cargilla zaczną się z dniem wejścia Polski do Unii.
- W tym roku produkcyjnym, czyli od lipca 2003 do końca czerwca 2004 r. zgodnie z prawem moglibyśmy wytworzyć 62 tysiące ton izoglukozy Do Unii wejdziemy prawdopodobnie 1 maja 2004 r., dlatego limit produkcji został zmniejszony do 40 tysięcy ton. W przyszłym sezonie będzie jeszcze gorzej - tłumaczy Wawryszewicz.
Jeśli nie uda się wynegocjować z Unią większego limitu produkcji, Cargill może zamknąć fabrykę pod Wrocławiem.
- Zostaliśmy postawieni pod murem, więc taka możliwość też jest rozważana - mówi Wawryszewicz.
Cargill pszenicę odbiera od młynów z Wrocławia (Sułkowice), Prochowic, Śmiałowic i Dzierżoniowa. Pszenica przetworzona na izoglukozę trafia natomiast do producentów napojów bezalkoholowych oraz dżemów, którzy stosują ją jako środek słodzący Ten płynny surowiec, choć nieco droższy od cukru, jest wygodniejszy w produkcji i podnosi jakość wyrobów
Zboże kupuje nie tylko w skupie agencyjnym, ale także na wolnym rynku.
- Ten skup to ogromny rynek zbytu dla producentów pszenicy z naszego regionu - mówi Zygmunt Smoła. - Gdy go zabraknie, będziemy mieć ogromne problemy. Już w tym roku będzie nam ciężko.
Jak twierdzi Smoła, który jest członkiem Dolnośląskiego Komitetu Protestacyjnego Rolników Producentów Pszenicy rolnicy chcą spotkać się w tej sprawie z premierem.
- Przygotujemy petycję. Na znak protestu prawdopodobnie w środę pojedziemy do Warszawy Chcemy, by nas wysłuchano i coś z tym zrobiono - dodaje.
Firma Cargill z Bielan Wrocławskich jest jedynym producentem izoglukozy w Polsce i zarazem największym odbiorcą pszenicy na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. W ubiegłym roku przerobiła około 500 tysięcy ton tego zboża. Bardzo długo wahała się, czy wziąć udział w tegorocznym skupie.
- Podjęliśmy już decyzję. Łącznie kupimy 300 tysięcy ton pszenicy Połowę na wolnym rynku i połowę w skupie interwencyjnym - mówi Arkadiusz Wawryszewicz, dyrektor handlowy Cargilla.
Tylko tyle, bo firma nie może przerobić więcej tego surowca. Nie pozwalają jej na to limity produkcji. Taka decyzja nie zadowala jednak rolników.
Według szacunków Polskiej Federacji Producentów Żywności zapotrzebowanie w Polsce na izoglukozę sięga blisko 120 tysięcy ton. Unia Europejska chciała pozwolić nam na produkowanie tylko 6,2 tysiąca ton tego surowca rocznie, gdy Polska stanie się jej członkiem.
Negocjatorzy wnioskowali o limit 10-krotnie większy. Bruksela nieco ugięła się w ubiegłym roku pod naciskiem strony polskiej. Zaproponowano nam produkcję na poziomie 27 tysięcy ton. To jednak ciągle za mało.
Jak twierdzi dyrektor Arkadiusz Wawryszewicz, problemy Cargilla zaczną się z dniem wejścia Polski do Unii.
- W tym roku produkcyjnym, czyli od lipca 2003 do końca czerwca 2004 r. zgodnie z prawem moglibyśmy wytworzyć 62 tysiące ton izoglukozy Do Unii wejdziemy prawdopodobnie 1 maja 2004 r., dlatego limit produkcji został zmniejszony do 40 tysięcy ton. W przyszłym sezonie będzie jeszcze gorzej - tłumaczy Wawryszewicz.
Jeśli nie uda się wynegocjować z Unią większego limitu produkcji, Cargill może zamknąć fabrykę pod Wrocławiem.
- Zostaliśmy postawieni pod murem, więc taka możliwość też jest rozważana - mówi Wawryszewicz.
Cargill pszenicę odbiera od młynów z Wrocławia (Sułkowice), Prochowic, Śmiałowic i Dzierżoniowa. Pszenica przetworzona na izoglukozę trafia natomiast do producentów napojów bezalkoholowych oraz dżemów, którzy stosują ją jako środek słodzący Ten płynny surowiec, choć nieco droższy od cukru, jest wygodniejszy w produkcji i podnosi jakość wyrobów
Zboże kupuje nie tylko w skupie agencyjnym, ale także na wolnym rynku.
- Ten skup to ogromny rynek zbytu dla producentów pszenicy z naszego regionu - mówi Zygmunt Smoła. - Gdy go zabraknie, będziemy mieć ogromne problemy. Już w tym roku będzie nam ciężko.
Jak twierdzi Smoła, który jest członkiem Dolnośląskiego Komitetu Protestacyjnego Rolników Producentów Pszenicy rolnicy chcą spotkać się w tej sprawie z premierem.
- Przygotujemy petycję. Na znak protestu prawdopodobnie w środę pojedziemy do Warszawy Chcemy, by nas wysłuchano i coś z tym zrobiono - dodaje.
Źródło: rz