Rolnictwo: Spada produkcja i dochody
W latach 1990 - 2002 produkcja rolna w Polsce zmniejszyła się o około 10 proc., pogłowie bydła spadło prawie o połowę, odłogiem leży około 2 mln ha gruntów rolnych (ponad 11 proc.). Dochody rodzin rolniczych są obecnie o 44 proc. niższe od dochodów rodzin nierolniczych, dochody ogółu mieszkańców wsi są o 34 proc. niższe.
Około 23 proc. dochodów rodzin wiejskich pochodzi ze świadczeń socjalnych (w mieście około 11 proc.). Takie są następstwa przemian społeczno-gospodarczych, jakie zaszły w Polsce w okresie transformacji gospodarczej lat dziewięćdziesiątych - mówiono podczas wczorajszej konferencji, zorganizowanej z okazji 50-lecia wydziału ekonomiczno-rolniczego SGGW.
Jednocześnie poziom zatrudnienia w polskim rolnictwie pozostał prawie bez zmian i nadal zatrudnia ono około 4 mln osób.
- Winę za taki stan rolnictwa - powiedział prof. dr hab. Jan Górecki - ponoszą kolejne rządy, które nie zdecydowały się na prowadzenie aktywnej polityki rolnej.
Takiej jak np. Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej, gdzie 35 proc. dochodów rolników pochodzi wprost z budżetu, czy jak w Szwajcarii, gdzie udział dotacji w dochodach rolników wynosi aż 69 proc.
Polscy rolnicy, którzy są najbardziej obecnie rozgoryczoną warstwą społeczną, obawiają się Wspólnej Polityki Rolnej, mimo że to głównie dzięki niej zwiększą się ich dochody w najbliższych latach. Nie powinni obawiać się, że Wspólna Polityka Rolna ulegnie zasadniczej zmianie. Mogą się zmienić tylko jej formy, nie obniży się natomiast poziom wsparcia dla rolnictwa.
Około 23 proc. dochodów rodzin wiejskich pochodzi ze świadczeń socjalnych (w mieście około 11 proc.). Takie są następstwa przemian społeczno-gospodarczych, jakie zaszły w Polsce w okresie transformacji gospodarczej lat dziewięćdziesiątych - mówiono podczas wczorajszej konferencji, zorganizowanej z okazji 50-lecia wydziału ekonomiczno-rolniczego SGGW.
Jednocześnie poziom zatrudnienia w polskim rolnictwie pozostał prawie bez zmian i nadal zatrudnia ono około 4 mln osób.
- Winę za taki stan rolnictwa - powiedział prof. dr hab. Jan Górecki - ponoszą kolejne rządy, które nie zdecydowały się na prowadzenie aktywnej polityki rolnej.
Takiej jak np. Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej, gdzie 35 proc. dochodów rolników pochodzi wprost z budżetu, czy jak w Szwajcarii, gdzie udział dotacji w dochodach rolników wynosi aż 69 proc.
Polscy rolnicy, którzy są najbardziej obecnie rozgoryczoną warstwą społeczną, obawiają się Wspólnej Polityki Rolnej, mimo że to głównie dzięki niej zwiększą się ich dochody w najbliższych latach. Nie powinni obawiać się, że Wspólna Polityka Rolna ulegnie zasadniczej zmianie. Mogą się zmienić tylko jej formy, nie obniży się natomiast poziom wsparcia dla rolnictwa.
Źródło: Rzeczpospolita
Powrót do aktualności