ARR odwołała dzisiejszy przetarg na pszenicę
ARR odwołała dzisiejszy przetarg na pszenicę. Powodem wymienionym w piśmie jest przeniesienie przetargu na poniedziałek. W przyszłym tygodniu odbędą się (o ile ARR dotrzyma słowa) trzy przetargi na pszenicę. Można się jednak spodziewać zmiany warunków zakupu.
Prowadzone przez Agencję Rynku Rolnego (ARR) kontrole w magazynach zbożowych wykazały braki agencyjnego ziarna w trzech oddziałach terenowych: poznańskim, lubelskim i szczecińskim. Łącznie brakuje ok. 15 tys. ton zbóż - poinformował na środowej sejmowej komisji rolnictwa wiceprezes ARR Antoni Tarczyński.
Od stycznia do 15 maja tego roku ARR przeprowadziła 72 kontrole w magazynach przechowujących agencyjne zboże. Nieprawidłowości stwierdzono w spółce Kadex (magazyn Żnin), gdzie brakowało około 1200 ton, w firmie GT Zimniccy we Włodawie - ok. 950 t pszenicy - oraz brak 13 tys. ton ziarna w spółce Elewarr, która przechowywała zboże w elewatorach należących do firmy PHU Bonda.
Wiceprezes Tarczyński zastrzegł, że przedstawiona informacja nie jest kompletna, gdyż zakończenie wszystkich kontroli planowane jest do 23 maja.
Dodał, że dyrektor oddziału szczecińskiego, w związku z dużymi brakami ziarna w trzech magazynach należących do firmy Bonda, skierował 15 maja zawiadomienie do prokuratury rejonowej w Gryfinie i Golczewie.
"Jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu. To nie był skup zboża na rachunek własny, tylko na rachunek Agencji, tj. publiczny. Właścicielem zboża jest ARR. Jeżeli cywilne warunki umowy i warunki określone w przepisach nie są spełniane, to trzeba nazywać to kradzieżą" - powiedział prezes ARR Ryszard Pazura.
Prezes odpowiedział na zarzuty posłów, że na razie nie można wyciągnąć konsekwencji wobec pracowników Agencji przed stwierdzeniem czyjeś winy.
Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli Waldemar Wojnicz wyjaśnił, że w 1999 roku NIK przeprowadził kontrolę, w wyniku której przedsiębiorstwo Bonda zostało ocenione negatywnie i stosownie wnioski zostały skierowane do prokuratur.
Wojnicz zaznaczył, że firma Bonda nie przystąpiła do przetargu na przechowywanie agencyjnego zboża. Było to możliwe dzięki podzleceniu, za zgodą właściwego oddziału terenowego ARR. W pierwszej kolejności firma ta skupiła zboże z pól Ryszarda Bondy, właściciela firmy Bonda.
Na oskarżenia pod adresem przedsiębiorców przechowujących zboże bardzo ostro zareagował poseł Józef Żywiec (Samoobrona), który stwierdził, że w wyniku przechowywania powstają naturalne ubytki ziarna. Agencja zaś żąda oddania zboża w takiej ilości, jaką zakupiła. I dodał, że z tego powodu wiele firm zbankrutowało.
Prowadzone przez Agencję Rynku Rolnego (ARR) kontrole w magazynach zbożowych wykazały braki agencyjnego ziarna w trzech oddziałach terenowych: poznańskim, lubelskim i szczecińskim. Łącznie brakuje ok. 15 tys. ton zbóż - poinformował na środowej sejmowej komisji rolnictwa wiceprezes ARR Antoni Tarczyński.
Od stycznia do 15 maja tego roku ARR przeprowadziła 72 kontrole w magazynach przechowujących agencyjne zboże. Nieprawidłowości stwierdzono w spółce Kadex (magazyn Żnin), gdzie brakowało około 1200 ton, w firmie GT Zimniccy we Włodawie - ok. 950 t pszenicy - oraz brak 13 tys. ton ziarna w spółce Elewarr, która przechowywała zboże w elewatorach należących do firmy PHU Bonda.
Wiceprezes Tarczyński zastrzegł, że przedstawiona informacja nie jest kompletna, gdyż zakończenie wszystkich kontroli planowane jest do 23 maja.
Dodał, że dyrektor oddziału szczecińskiego, w związku z dużymi brakami ziarna w trzech magazynach należących do firmy Bonda, skierował 15 maja zawiadomienie do prokuratury rejonowej w Gryfinie i Golczewie.
"Jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu. To nie był skup zboża na rachunek własny, tylko na rachunek Agencji, tj. publiczny. Właścicielem zboża jest ARR. Jeżeli cywilne warunki umowy i warunki określone w przepisach nie są spełniane, to trzeba nazywać to kradzieżą" - powiedział prezes ARR Ryszard Pazura.
Prezes odpowiedział na zarzuty posłów, że na razie nie można wyciągnąć konsekwencji wobec pracowników Agencji przed stwierdzeniem czyjeś winy.
Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli Waldemar Wojnicz wyjaśnił, że w 1999 roku NIK przeprowadził kontrolę, w wyniku której przedsiębiorstwo Bonda zostało ocenione negatywnie i stosownie wnioski zostały skierowane do prokuratur.
Wojnicz zaznaczył, że firma Bonda nie przystąpiła do przetargu na przechowywanie agencyjnego zboża. Było to możliwe dzięki podzleceniu, za zgodą właściwego oddziału terenowego ARR. W pierwszej kolejności firma ta skupiła zboże z pól Ryszarda Bondy, właściciela firmy Bonda.
Na oskarżenia pod adresem przedsiębiorców przechowujących zboże bardzo ostro zareagował poseł Józef Żywiec (Samoobrona), który stwierdził, że w wyniku przechowywania powstają naturalne ubytki ziarna. Agencja zaś żąda oddania zboża w takiej ilości, jaką zakupiła. I dodał, że z tego powodu wiele firm zbankrutowało.
Źródło: PAP