ZT Kruszwica – 17 mln USD na inwestycje
Ponad 17 mln USD wydadzą w najbliższych dwóch latach na inwestycje Zakłady Tłuszczowe w Kruszwicy. W ten sposób firma chce umocnić się na rynku krajowym i zwiększyć eksport do UE.
Inwestorem strategicznym Kruszwicy, posiadającym ponad 81 proc. jej akcji, był do niedawna Cereol Holding AG, francuski koncern z branży rolno-spożywczej. Na inwestycje w polski oddział wydał ponad 45 mln USD, co przełożyło się m.in. na zwiększenie mocy produkcyjnych i poprawę jakości produktów. Kruszwica uzyskała 47-proc. udział w rynku olejów jadalnych (według firmy ANielsen), szacowanym na ok. 170 mln l rocznie.
Grupa Bunge, która jesienią ubiegłego roku wchłonęła Cereol i przejęła udziały w Kruszwicy, chce stymulować sprzedaż jej markowych olejów.
- Na ten rok założyliśmy dalsze wsparcie promocyjne dla oleju z pierwszego tłoczenia, którego udział w rynku za ubiegły rok zwiększyliśmy o cztery punkty procentowe - mówi Rafał Wadlewski, rzecznik spółki.
Konkurencyjność Kruszwicy ma być wzmacniana przez dalszą obniżkę kosztów, którą w ubiegłych latach uzyskano dzięki głębokiej restrukturyzacji.
- Optymalizację kosztów zapewni nam nowa rafineria - zapewnia Rafał Wadlewski. Kosztuje ponad 17 mln USD i łącznie z działem utwardzania oleju będzie uruchomiona na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2004 r.
Kruszwica jest w coraz lepszej kondycji finansowej, a jej zysk netto po I kwartale bieżącego roku wynosi 10,2 mln zł. Po ogłoszeniu wyników rynek zareagował 60-proc. wzrostem kursu walorów spółki i wzrostem obrotów.
Kierownictwo Kruszwicy planuje znaczące zwiększenie eksportu (obecnie to 10 proc. ogólnych wpływów ze sprzedaży), gdyż polski rynek olejów jadalnych będzie wkrótce nasycony. Już teraz ceny produktów z Kruszwicy są porównywalne ze stosowanymi przez zagranicznych konkurentów.
Mają być jeszcze niższe dzięki dalszej restrukturyzacji i nowym inwestycjom. Zamiarem firmy jest, aby za rok, dwa jej oleje zajęły miejsce produktów dostarczanych do sieci handlowych w państwach "15" przez inne zakłady, w tym europejskie oddziały Bunge.
Inwestorem strategicznym Kruszwicy, posiadającym ponad 81 proc. jej akcji, był do niedawna Cereol Holding AG, francuski koncern z branży rolno-spożywczej. Na inwestycje w polski oddział wydał ponad 45 mln USD, co przełożyło się m.in. na zwiększenie mocy produkcyjnych i poprawę jakości produktów. Kruszwica uzyskała 47-proc. udział w rynku olejów jadalnych (według firmy ANielsen), szacowanym na ok. 170 mln l rocznie.
Grupa Bunge, która jesienią ubiegłego roku wchłonęła Cereol i przejęła udziały w Kruszwicy, chce stymulować sprzedaż jej markowych olejów.
- Na ten rok założyliśmy dalsze wsparcie promocyjne dla oleju z pierwszego tłoczenia, którego udział w rynku za ubiegły rok zwiększyliśmy o cztery punkty procentowe - mówi Rafał Wadlewski, rzecznik spółki.
Konkurencyjność Kruszwicy ma być wzmacniana przez dalszą obniżkę kosztów, którą w ubiegłych latach uzyskano dzięki głębokiej restrukturyzacji.
- Optymalizację kosztów zapewni nam nowa rafineria - zapewnia Rafał Wadlewski. Kosztuje ponad 17 mln USD i łącznie z działem utwardzania oleju będzie uruchomiona na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2004 r.
Kruszwica jest w coraz lepszej kondycji finansowej, a jej zysk netto po I kwartale bieżącego roku wynosi 10,2 mln zł. Po ogłoszeniu wyników rynek zareagował 60-proc. wzrostem kursu walorów spółki i wzrostem obrotów.
Kierownictwo Kruszwicy planuje znaczące zwiększenie eksportu (obecnie to 10 proc. ogólnych wpływów ze sprzedaży), gdyż polski rynek olejów jadalnych będzie wkrótce nasycony. Już teraz ceny produktów z Kruszwicy są porównywalne ze stosowanymi przez zagranicznych konkurentów.
Mają być jeszcze niższe dzięki dalszej restrukturyzacji i nowym inwestycjom. Zamiarem firmy jest, aby za rok, dwa jej oleje zajęły miejsce produktów dostarczanych do sieci handlowych w państwach "15" przez inne zakłady, w tym europejskie oddziały Bunge.
Źródło: Rzeczpospolita