Wszystko przemawia przeciwko importowi ziarna
W poniedziałek mija termin składania wniosków o pozwolenia na przywóz pszenicy w kontyngencie bezcłowym z Unii Europejskiej. Do rozdziału jest 480 tys. ton ziarna - informują maklerzy. Czy przedsiębiorcy będą zainteresowani takimi pozwoleniami? Raczej nie - mówią obserwatorzy rynku. Wszystko przemawia przeciwko importowi ziarna. Najwyższy od 40 miesięcy kurs euro, wysoka kaucja 30 euro/t oraz duże zapasy pszenicy w kraju. Trzeba również wziąć pod uwagę niskie ceny krajowego towaru w stosunku do cen zboża w Unii. Niewykluczone, że za dwa miesiące koniunktura na rynku zbożowym zmieni się, a wówczas import pszenicy byłby opłacalny dla przedsiębiorców, ale również korzystny na rynku - oceniają maklerzy.
Za oceanem spadają ceny pszenicy w kontraktach terminowych na maj. Wpływ na notowania mają bardzo optymistyczne prognozy dotyczące zbiorów. A na eurpejskich giełdach ceny ziarna niestabilne. Dzieje się tak, bo eksperci nie są zgodni co do wielkości tegorocznych plonów Unii Europejskiej.
Za oceanem spadają ceny pszenicy w kontraktach terminowych na maj. Wpływ na notowania mają bardzo optymistyczne prognozy dotyczące zbiorów. A na eurpejskich giełdach ceny ziarna niestabilne. Dzieje się tak, bo eksperci nie są zgodni co do wielkości tegorocznych plonów Unii Europejskiej.
Źródło: Agrobiznes, TVP1