Niespodziewany wzrost popytu na materiał siewny
Niespodziewaniu wzrósł popyt na materiał siewny na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. Punkty sprzedaży ledwie nadążają z zaopatrzeniem. W niektórych miejscach brakuje zwłaszcza pszenicy jarej. Producenci materiał siewnego zostali przed rokiem z dużą ilością towaru, ponieważ był mały popyt i musieli sprzedać ziarno na cele konsumpcyjne. Teraz okazuje się, że nasion może brakować.
- Zima doprowadziła do takiej sytuacji, że wiele zbóż i rzepaków trzeba po prostu dzisiaj przeorać. I dzisiaj brak jest materiału siewnego i to jest ogromnym dramatem - mówi właściciel punktu sprzedaży materiału siewnego.
- Trudno żeby firma przewidziała właśnie taki rok, a nie inny. W ubiegłym roku około 400 ton pszenicy jarej musieliśmy przeznaczyć na cele konsumpcyjne do młyna - twierdzi inny przedsiębiorca.
Na Opolszczyźnie rolnicy sieją najwięcej niebadanych odmian zbóż pochodzących z zagranicy. Nie są one odporne na mrozy i ostarnia zima to udowodniła. Wiele hektarów pszenicy i ponad połowa plantacji rzepaku wymarzła. Na to miejsce chłopi sieją najczęsciej pszenicę jarą i kukurydzę.
Bardzo duży popyt jest również na niektóre odmiany jęczmienia browarnego, którego w ostatnich latach na Opolszczyźnie prawie nikt nie siał.
- Zima doprowadziła do takiej sytuacji, że wiele zbóż i rzepaków trzeba po prostu dzisiaj przeorać. I dzisiaj brak jest materiału siewnego i to jest ogromnym dramatem - mówi właściciel punktu sprzedaży materiału siewnego.
- Trudno żeby firma przewidziała właśnie taki rok, a nie inny. W ubiegłym roku około 400 ton pszenicy jarej musieliśmy przeznaczyć na cele konsumpcyjne do młyna - twierdzi inny przedsiębiorca.
Na Opolszczyźnie rolnicy sieją najwięcej niebadanych odmian zbóż pochodzących z zagranicy. Nie są one odporne na mrozy i ostarnia zima to udowodniła. Wiele hektarów pszenicy i ponad połowa plantacji rzepaku wymarzła. Na to miejsce chłopi sieją najczęsciej pszenicę jarą i kukurydzę.
Bardzo duży popyt jest również na niektóre odmiany jęczmienia browarnego, którego w ostatnich latach na Opolszczyźnie prawie nikt nie siał.
Źródło: Agrobiznes, TVP1