Mała podaż zbóż
Mała podaż zbóż powoduje, że ceny rosną. Podwyżek na razie nie akceptują potencjalni odbiorcy, ale jeśli w najbliższych tygodniach dostawy nie zwiększą się, to ziarno prawdopodobnie znajdzie nabywców. Na rynku mięsnym zwiększają się zapasy surowców, których nikt nie chce. Spowodowało to dalszy spadek cen.
Ceny zbóż na giełdach zwyżkują. Pszenica konsumpcyjna wystawiana jest już po 480 - 490 zł/t, paszowa po 450 - 470 zł/t, jęczmień paszowy po 470 - 500 zł/t. Na razie odbiorcy nie kwapią się aż tyle płacić, być może wkrótce sytuacja ich do tego zmusi.
W tym tygodniu Agencja Rynku Rolnego rozpoczęła sprzedaż pszenicy z własnych zapasów. Wystawiono ok. 40 tys. t, ale przy cenie wywoławczej 472 zł byli na razie chętni tylko na 6,2 tys. t. Zdaniem analityków zainteresowanie tym zbożem będzie w najbliższej przyszłości rosło.
Od dłuższego czasu popyt na zboża paszowe przewyższa podaż. Pszenicy było w tym roku stosunkowo mało, bo większość zebranego ziarna spełnia parametry jakościowe pszenicy konsumpcyjnej. Mało jest też jęczmienia. Większość uprawianego w Polsce jęczmienia jest kontraktowana przez słodownie i browary. Część pozostaje w gospodarstwach, gdzie jest wykorzystywana na własne potrzeby.
- Najtańsza na rynku zbóż jest kukurydza - twierdzi Zbigniew Ohler z gdańskiego Nagrolu. Na południu Polski kosztuje 410 zł/t, z dostawą - 450 zł/t. Kukurydzy jest na rynku dużo, jej cena też rośnie, ale dużo wolniej niż np. pszenicy.
Bardzo małym powodzeniem cieszyła się w ostatnich tygodniach śruta sojowa. - Tak słabego popytu na ten składnik pasz nie notowano już dawno - uważa Piotr Grela z Narolu. Złożyło się na to kilka przyczyn, przede wszystkim słaba opłacalność produkcji zwierzęcej oraz zbyt duża podaż w stosunku do popytu. Zapasy śruty sojowej z końca zeszłego roku i nowy, tegoroczny import były większe od zapotrzebowania. Spodziewany jest wzrost popytu i cen.
Już podrożała natomiast śruta rzepakowa. Wynika to ze stosunkowo małych zapasów rzepaku, co zmusiło niektóre wytwórnie oleju i śruty do zaprzestania produkcji. W rezultacie podaż śruty obniżyła się, co spowodowało wzrost cen. Obecnie kosztuje ona 535 - 545 zł za t.
Ceny zbóż na giełdach zwyżkują. Pszenica konsumpcyjna wystawiana jest już po 480 - 490 zł/t, paszowa po 450 - 470 zł/t, jęczmień paszowy po 470 - 500 zł/t. Na razie odbiorcy nie kwapią się aż tyle płacić, być może wkrótce sytuacja ich do tego zmusi.
W tym tygodniu Agencja Rynku Rolnego rozpoczęła sprzedaż pszenicy z własnych zapasów. Wystawiono ok. 40 tys. t, ale przy cenie wywoławczej 472 zł byli na razie chętni tylko na 6,2 tys. t. Zdaniem analityków zainteresowanie tym zbożem będzie w najbliższej przyszłości rosło.
Od dłuższego czasu popyt na zboża paszowe przewyższa podaż. Pszenicy było w tym roku stosunkowo mało, bo większość zebranego ziarna spełnia parametry jakościowe pszenicy konsumpcyjnej. Mało jest też jęczmienia. Większość uprawianego w Polsce jęczmienia jest kontraktowana przez słodownie i browary. Część pozostaje w gospodarstwach, gdzie jest wykorzystywana na własne potrzeby.
- Najtańsza na rynku zbóż jest kukurydza - twierdzi Zbigniew Ohler z gdańskiego Nagrolu. Na południu Polski kosztuje 410 zł/t, z dostawą - 450 zł/t. Kukurydzy jest na rynku dużo, jej cena też rośnie, ale dużo wolniej niż np. pszenicy.
Bardzo małym powodzeniem cieszyła się w ostatnich tygodniach śruta sojowa. - Tak słabego popytu na ten składnik pasz nie notowano już dawno - uważa Piotr Grela z Narolu. Złożyło się na to kilka przyczyn, przede wszystkim słaba opłacalność produkcji zwierzęcej oraz zbyt duża podaż w stosunku do popytu. Zapasy śruty sojowej z końca zeszłego roku i nowy, tegoroczny import były większe od zapotrzebowania. Spodziewany jest wzrost popytu i cen.
Już podrożała natomiast śruta rzepakowa. Wynika to ze stosunkowo małych zapasów rzepaku, co zmusiło niektóre wytwórnie oleju i śruty do zaprzestania produkcji. W rezultacie podaż śruty obniżyła się, co spowodowało wzrost cen. Obecnie kosztuje ona 535 - 545 zł za t.
Źródło: Rzeczpospolita