Ceny zbóż, notowania, aktualności

Bezpieczne mielone

Bezpieczne mielone
Wędliny sprzedają się coraz gorzej, wzrasta za to popyt na mięso. Między innymi z tego powodu zakłady mięsne kupują coraz więcej żywca.

Najmniejszy ruch w punktach skupu odnotowano w pierwszej połowie lutego, gdy rolnicy blokowali drogi. Po uruchomieniu interwencyjnego skupu wieprzowiny ceny poszły w górę i zakłady znowu zaczęły ubijać więcej świń. Najczęściej ceny skupu tuczników na potrzeby własne zakładów mięsnych i dla ARR są identyczne. Za kilogram wagi poubojowej (a nie wagi żywej!) dostawcy otrzymują: 3,85 zł (klasa E), 3,73 zł (klasa U) i 3,60 zł/ kg netto (klasa R).

 - Sytuacja już się ustabilizowała - twierdzi Marek Młodzianowski, dyrektor do spraw skupu w grudziądzkich Zakładach Mięsnych. - Co prawda widzimy, że klienci zubożeli i kupują mniej niż w ubiegłym roku, ale załamanie skupu mamy już za sobą.

Z kolei w zakładach Polmeat w Brodnicy kupili w minionym tygodniu aż 7350 świń. - To bardzo dużo - twierdzi Henryk Cieśliński, dyrektor brodnickich zakładów. - Skup prowadzimy nawet w niedzielę, bo im więcej przerobimy, tym większy będziemy mieli zysk. To prawda, że popyt w Polsce jest stosunkowo niski, ale w minionym tygodniu wysłaliśmy kilka samochodów z mięsem za wschodnią granicę. Korzystamy z możliwości eksportu z dopłatami do schłodzonej wieprzowiny.

Z badań rynku przeprowadzonych przez brodnickie zakłady wynika, że klienci sklepów mięsnych rzadziej kupują wędliny (przede wszystkim z powodu braku pieniędzy), za to dobrze sprzedaje się mięso.

W sklepach mięsnych w Bydgoszczy i Inowrocławiu twierdzą, że klienci najchętniej kupują to, co najtańsze: wątrobę wieprzową, mięso gulaszowe, porcje rosołowe. - Dobrze schodzi też tania łopatka - usłyszeliśmy w bydgoskim sklepie mięsnym. - Ludzie wolą sobie sami zmielić mięso na kotlety, niż kupować gotowe z "niespodziankami". Tak jest bezpieczniej.

Źródło: Gazeta Pomorska