ARR eksportuje ziarno taniej, niż sprzedałaby je w kraju
Agencja Rynku Rolnego wciąż eksportuje zboże w cenie 330-340 zł za tonę, podczas gdy na rynku krajowym bez trudu uzyskałaby 450-460 zł, a więc ponad 100 zł więcej. Ostatnio podjęto wprawdzie decyzję o wystawieniu 200 tys. ton pszenicy na rynek krajowy, ale jej cena nie została ustalona i nie wiadomo, jakie będą skutki tej sprzedaży.
Sprzedając zboża za granicą ARR dąży do wywindowania ich cen, by potem ewentualnie sprzedać ziarno z większym zyskiem oraz dlatego, że przy wysokich cenach zbóż rząd "nie zaproponuje niskiej ceny minimalnej pszenicy i żyta z tegorocznych zbiorów - mówią znawcy tego rynku.
- Sprawa eksportu zbóż przez Agencję Rynku Rolnego stała się już zbyt poważna - uważa prezydent Izby Zbożowo-Paszowej, Bohdan Judziński. Ze zbiorów ubiegłego roku wyeksportowano 350 tys. ton pszenicy i na polskim rynku jest już jej niedobór.
W styczniu i lutym ceny zbóż wzrosły o około 5 proc. i jeśli ARR nie rozpocznie sprzedaży zbóż na krajowym rynku, ceny będą rosły nadal. Już teraz młynarze i producenci pasz zapowiadają, że będą musieli podnieść ceny swoich wyrobów. Gdyby do tego doszło, nieopłacalność produkcji żywca wieprzowego jeszcze by się pogłębiła.
Wykorzystać polskie młyny
Zdaniem Bohdana Judzińskiego, jeśli Agencja robi przetargi na eksport zbóż, to niech dopuści do nich krajowych młynarzy, którzy zakupioną pszenicę zamienią na mąkę, a tę również można sprzedać za granicę. Wówczas wykorzystany zostaje potencjał polskich młynów i w kraju zostają otręby, których cena jest obecnie bardzo wysoka (dochodzi do 350 zł za tonę).
Za rozpoczęciem przez ARR sprzedaży ziarna na rynku krajowym przemawia także to, że wedle wszelkiego prawdopodobieństwa tegoroczne zbiory zbóż będą niższe niż przed rokiem. Jesienią zbożami ozimymi obsiano tylko około 4,4 mln ha, a więc o około 0,5 mln ha mniej niż przeciętnie w poprzednich latach. Także ocena stanu zbóż w okresie ich wchodzenia w stan zimowego spoczynku była gorsza niż rok wcześniej, ponadto z powodu mrozów straty mogą być wyższe. Nawet gdyby areał zbóż jarych zwiększono w tym roku również o około 0,5 mln ha, to zboża jare dają na ogół niższe plony niż zboża ozime.
Czym kieruje się Agencja?
W Agencji Rynku Rolnego wyjaśniono nam, że Agencja już w listopadzie ubiegłego roku wystawiła pszenicę do sprzedaży na rynku krajowym (w cenie 460 zł za tonę), ale wobec braku zainteresowania ofertą przestawiła się na eksport. A w końcu ub. roku samej tylko pszenicy miała w zapasach ponad 860 tys. ton (nie licząc rezerw państwowych).
To, że wstrzymuje się obecnie z podażą ziarna na rynek krajowy, wynika także z tego, że stara się nie pognębiać podmiotów, które w ubiegłym roku kupowały ziarno z dopłatami ARR. Przedsiębiorcy płacili wówczas za pszenicę po 440 zł za tonę, doliczając zatem koszt 5-miesięcznego przechowania ziarna w wysokości 30 zł za tonę (po 6 zł za miesiąc) wychodzi, że aby "wyjść na swoje", przedsiębiorcy powinni teraz sprzedać skupione zboże po minimum 470 zł za tonę. A na rynku cena pszenicy jest na razie niższa.
Tym niemniej, w Agencji zapadła już decyzja o wystawieniu 200 tys. ton pszenicy, która w partiach po 40 tys. ton tygodniowo będzie oferowana na rynku krajowym.
Wychodzi na to, że w ubiegłym roku za wysoka była cena minimalna zbóż. Dlatego Izba Zbożowo-Paszowa zaproponowała obniżenie w tym roku ceny minimalnej pszenicy z 440 zł do 410 zł za tonę oraz podniesienie wysokości dopłat do cen skupu. Agencja Rynku Rolnego nie zakłada jednak żadnych zmian cen.

Sprzedając zboża za granicą ARR dąży do wywindowania ich cen, by potem ewentualnie sprzedać ziarno z większym zyskiem oraz dlatego, że przy wysokich cenach zbóż rząd "nie zaproponuje niskiej ceny minimalnej pszenicy i żyta z tegorocznych zbiorów - mówią znawcy tego rynku.
- Sprawa eksportu zbóż przez Agencję Rynku Rolnego stała się już zbyt poważna - uważa prezydent Izby Zbożowo-Paszowej, Bohdan Judziński. Ze zbiorów ubiegłego roku wyeksportowano 350 tys. ton pszenicy i na polskim rynku jest już jej niedobór.
W styczniu i lutym ceny zbóż wzrosły o około 5 proc. i jeśli ARR nie rozpocznie sprzedaży zbóż na krajowym rynku, ceny będą rosły nadal. Już teraz młynarze i producenci pasz zapowiadają, że będą musieli podnieść ceny swoich wyrobów. Gdyby do tego doszło, nieopłacalność produkcji żywca wieprzowego jeszcze by się pogłębiła.
Wykorzystać polskie młyny
Zdaniem Bohdana Judzińskiego, jeśli Agencja robi przetargi na eksport zbóż, to niech dopuści do nich krajowych młynarzy, którzy zakupioną pszenicę zamienią na mąkę, a tę również można sprzedać za granicę. Wówczas wykorzystany zostaje potencjał polskich młynów i w kraju zostają otręby, których cena jest obecnie bardzo wysoka (dochodzi do 350 zł za tonę).
Za rozpoczęciem przez ARR sprzedaży ziarna na rynku krajowym przemawia także to, że wedle wszelkiego prawdopodobieństwa tegoroczne zbiory zbóż będą niższe niż przed rokiem. Jesienią zbożami ozimymi obsiano tylko około 4,4 mln ha, a więc o około 0,5 mln ha mniej niż przeciętnie w poprzednich latach. Także ocena stanu zbóż w okresie ich wchodzenia w stan zimowego spoczynku była gorsza niż rok wcześniej, ponadto z powodu mrozów straty mogą być wyższe. Nawet gdyby areał zbóż jarych zwiększono w tym roku również o około 0,5 mln ha, to zboża jare dają na ogół niższe plony niż zboża ozime.
Czym kieruje się Agencja?
W Agencji Rynku Rolnego wyjaśniono nam, że Agencja już w listopadzie ubiegłego roku wystawiła pszenicę do sprzedaży na rynku krajowym (w cenie 460 zł za tonę), ale wobec braku zainteresowania ofertą przestawiła się na eksport. A w końcu ub. roku samej tylko pszenicy miała w zapasach ponad 860 tys. ton (nie licząc rezerw państwowych).
To, że wstrzymuje się obecnie z podażą ziarna na rynek krajowy, wynika także z tego, że stara się nie pognębiać podmiotów, które w ubiegłym roku kupowały ziarno z dopłatami ARR. Przedsiębiorcy płacili wówczas za pszenicę po 440 zł za tonę, doliczając zatem koszt 5-miesięcznego przechowania ziarna w wysokości 30 zł za tonę (po 6 zł za miesiąc) wychodzi, że aby "wyjść na swoje", przedsiębiorcy powinni teraz sprzedać skupione zboże po minimum 470 zł za tonę. A na rynku cena pszenicy jest na razie niższa.
Tym niemniej, w Agencji zapadła już decyzja o wystawieniu 200 tys. ton pszenicy, która w partiach po 40 tys. ton tygodniowo będzie oferowana na rynku krajowym.
Wychodzi na to, że w ubiegłym roku za wysoka była cena minimalna zbóż. Dlatego Izba Zbożowo-Paszowa zaproponowała obniżenie w tym roku ceny minimalnej pszenicy z 440 zł do 410 zł za tonę oraz podniesienie wysokości dopłat do cen skupu. Agencja Rynku Rolnego nie zakłada jednak żadnych zmian cen.

Źródło: Rzeczpospolita