Duże zainteresowanie eksportem i dopłatami do wieprzowiny
Rośnie zainteresowanie eksportem wieprzowiny z dopłatami. Do tej pory złożono wnioski na eksport z dopłatami 25 tys. ton wieprzowiny, podczas gdy pula eksportowa na ten miesiąc wynosi 15 tys. ton - poinformował w środę prezes Agencji Rynku Rolnego, Ryszard Pazura.
- Sytuacja na rynku wieprzowiny jest coraz lepsza. Istnieje szansa, że w przez najbliższy miesiąc zostanie zdjęta z rynku nadwyżka około 41 tys. ton tego gatunku mięsa. Do tej pory skupiono około 30 tys. ton. Złożono też wnioski na eksport z dopłatami 25 tys. ton mięsa, podczas gdy pula eksportowa na ten miesiąc wynosi 15 tys. ton - powiedział prezes ARR podczas posiedzenia senackiej Komisji Rolnictwa.
Komisja wysłuchała w środę informacji na temat sytuacji na rynku wieprzowiny.
Pod koniec stycznia rząd wydał rozporządzenia o dopłatach do eksportu ok. 41 tys. ton wieprzowiny, w wysokości 2,30 zł do każdego kilograma półtusz. Mięso przeznaczone do wywozu rozdysponowane zostanie w trzech transzach. Wnioski na eksport pierwszej partii towarów przyjmowane były od 7 do 18 lutego.
Na eksport drugiej transzy, 15 tys. ton, wnioski będą przyjmowane w połowie marca, a na pozostałą część mięsa - ok. 11 tys. ton - wnioski będzie można składać na przełomie kwietnia i maja.
Według Pazury, Polska będzie musiała poradzić sobie z zapasami wieprzowiny do 1 maja 2004 roku.
- Unia w żadnym wypadku nie będzie finansować naszej nadwyżki - powiedział. Jego zdaniem, obecna sytuacja na rynku tj. nadmiaru zapasów mięsa jest konsekwencją za wysokich cen interwencyjnych w 2001 roku oraz na początku 2002 roku.
Pazura uważa, że interwencja na rynku rolnym nie spełnia swojego zadania, bo "przy pomocy interwencji chce się podwyższyć ceny produktów rolnych i poprawić dochodowość rolnictwa". Dodał, że w Polsce nie ma instrumentów bezpośredniego kształtowania dochodów rolników.
Zwracając się do senatorów, prezes zaapelował: "Im wyższą cenę skupu interwencyjnego na wieprzowinę wymusicie, tym będzie to gorsze dla producentów rolnych. Efekty będą widoczne za kilka miesięcy. Nikt nie oszuka prawa popytu i podaży".
Pazura przypomniał, że działania interwencyjne ARR obejmują jedynie 10 proc. rynku.
- 90 proc. rynku jest w rękach prywatnych spółek i przedsiębiorców. Tam decydują twarde reguły gry. Niezależnie od tego, jakie ceny wyznaczymy, 90 proc. będzie kształtowane rynkowymi prawidłami ekonomicznymi - powiedział.
- Sytuacja na rynku wieprzowiny jest coraz lepsza. Istnieje szansa, że w przez najbliższy miesiąc zostanie zdjęta z rynku nadwyżka około 41 tys. ton tego gatunku mięsa. Do tej pory skupiono około 30 tys. ton. Złożono też wnioski na eksport z dopłatami 25 tys. ton mięsa, podczas gdy pula eksportowa na ten miesiąc wynosi 15 tys. ton - powiedział prezes ARR podczas posiedzenia senackiej Komisji Rolnictwa.
Komisja wysłuchała w środę informacji na temat sytuacji na rynku wieprzowiny.
Pod koniec stycznia rząd wydał rozporządzenia o dopłatach do eksportu ok. 41 tys. ton wieprzowiny, w wysokości 2,30 zł do każdego kilograma półtusz. Mięso przeznaczone do wywozu rozdysponowane zostanie w trzech transzach. Wnioski na eksport pierwszej partii towarów przyjmowane były od 7 do 18 lutego.
Na eksport drugiej transzy, 15 tys. ton, wnioski będą przyjmowane w połowie marca, a na pozostałą część mięsa - ok. 11 tys. ton - wnioski będzie można składać na przełomie kwietnia i maja.
Według Pazury, Polska będzie musiała poradzić sobie z zapasami wieprzowiny do 1 maja 2004 roku.
- Unia w żadnym wypadku nie będzie finansować naszej nadwyżki - powiedział. Jego zdaniem, obecna sytuacja na rynku tj. nadmiaru zapasów mięsa jest konsekwencją za wysokich cen interwencyjnych w 2001 roku oraz na początku 2002 roku.
Pazura uważa, że interwencja na rynku rolnym nie spełnia swojego zadania, bo "przy pomocy interwencji chce się podwyższyć ceny produktów rolnych i poprawić dochodowość rolnictwa". Dodał, że w Polsce nie ma instrumentów bezpośredniego kształtowania dochodów rolników.
Zwracając się do senatorów, prezes zaapelował: "Im wyższą cenę skupu interwencyjnego na wieprzowinę wymusicie, tym będzie to gorsze dla producentów rolnych. Efekty będą widoczne za kilka miesięcy. Nikt nie oszuka prawa popytu i podaży".
Pazura przypomniał, że działania interwencyjne ARR obejmują jedynie 10 proc. rynku.
- 90 proc. rynku jest w rękach prywatnych spółek i przedsiębiorców. Tam decydują twarde reguły gry. Niezależnie od tego, jakie ceny wyznaczymy, 90 proc. będzie kształtowane rynkowymi prawidłami ekonomicznymi - powiedział.
Źródło: PAP