Ceny zbóż, notowania, aktualności

PSL: Weto dla weta prezydenta do biopaliw

PSL: Weto dla weta prezydenta do biopaliw
Rada Naczelna PSL opowiedziała się w sobotę za odrzuceniem przez Sejm weta prezydenta do ustawy o biopaliwach. Rada poparła też przygotowany przez klub PSL projekt ustawy w sprawie uzupełnienia dopłat bezpośrednich z budżetu.

Rada Naczelna jednoznacznie odniosła się do weta prezydenta. Uważamy, że weto prezydenckie powinno być odrzucone. Natomiast jakieś korekty - nie żaden nowy projekt korekty - oczywiście uważamy, że są możliwe - powiedział na konferencji prasowej szef PSL i wicepremier Jarosław Kalinowski.

Ludowcy zapowiedzieli już, że są gotowi po odrzuceniu weta zaproponować zmiany przewidujące m.in. obniżenie udziału alkoholu w benzynie do 3,5 proc. i oznakowanie dystrybutora, gdy dodatki biokomponentów będą przekraczały normy ustawowe. Szef Rady Franciszek Stefaniuk powiedział, że apeluje ona do wszystkich posłów o ponowne uchwalenie ustawy (czyli odrzucenie weta prezydenta).

Posłowie koalicyjnego SLD chcą raczej, by rząd przygotował nowy projekt ustawy o biopaliwach, a wówczas Sojusz zagłosuje za przyjęciem weta prezydenta. Przewodniczący klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk powiedział PAP, że wśród klubów koalicyjnych wystąpiła pewna nieufność. Jak mówił, SLD uważa, że kiedy odrzuci razem z PSL weto, ludowcy "zniechęcą się" do wprowadzenia zmian w ustawie. Z kolei - według niego - PSL zastanawia się, że w przypadku przyjęcia weta być może SLD nie byłby gotowy do prac nad zapisami o biopaliwach.

Kuźmiuk przypomniał, że specjalny zespół koalicyjny ma ustalić, jakiego rodzaju zmiany w przepisach o biopaliwach akceptują wspólnie wszystkie kluby koalicji. Ale zastanawiał się, czy to jest możliwe, skoro SLD zgłasza postulat swobody wyboru paliwa, a ludowcy już przeliczyli, że taka zasada "kosztuje dodatkowy miliard złotych".

 - Też uważam, że jest to rozwiązanie dobre. Tylko biopaliwo musi być wtedy wyraźnie tańsze, a żeby takie było, to musi do niego dołożyć budżet państwa. To idea wspaniała. Tyle że nie do realizacji - mówił Kuźmiuk.

Rada Naczelna PSL poparła projekt ustawy regulującej zasady uzupełniania poziomu dopłat bezpośrednich z budżetu państwa. Ludowcy mają złożyć odpowiedni projekt we wtorek. Przewiduje on, że minister rolnictwa do 31 lipca każdego roku określi wysokość dofinansowania, które wraz ze środkami unijnymi oraz pochodzącymi z funduszy strukturalnych zagwarantuje rolnikom otrzymanie dopłaty "nie mniejszej niż 55 proc. w roku 2004, 60 proc. w roku 2005 i 65 proc. w 2006 w stosunku do wysokości dopłat, jakie otrzymują rolnicy w krajach UE". W negocjacjach z UE ustalono, że do 15 proc. uzupełnienia dopłat do maksymalnego poziomu może pochodzić z budżetu państwa.

 - Naszym zdaniem rolnicy muszą mieć w tej sprawie pewność. To nie może być tak, że zostawiamy tę regulację do kształtowania każdego kolejnego budżetu - uważa Kuźmiuk. Według niego ludowcom wydawało się, że "będzie można to załatwić w inny sposób".

 - Skoro jednak coraz więcej wysokich przedstawicieli rządu mówi, że tych pieniędzy może nie być, to nieuchronnie nasuwa się konieczność wprowadzenia gwarancji ustawą - dodał Kuźmiuk. Przypomniał, że na ostatnim spotkaniu koalicyjnym ustalono, iż dokładnie przeliczone zostanie uzupełnienie z budżetu dopłat bezpośrednich w pierwszych trzech latach członkostwa w UE.

Ludowcy opowiadają się też za koniecznością uchwalenia jeszcze przed referendum unijnym ustawy o ustroju rolnym. Rada zobowiązała też klub PSL do przygotowania ustawy gwarantującej samorządom wykorzystanie funduszy UE - miałaby ona zabezpieczać środki niezbędne jako wkład własny samorządów potrzebny do realizacji projektów w ramach funduszy strukturalnych UE.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Rada nie zajęła się w sobotę oceną wynegocjowanych warunków akcesji Polski do UE. Ma zająć się tym na marcowym posiedzeniu.

Źródło: PAP