Wieprzowina coraz tańsza
Na ryku mięsa podaż wieprzowiny znacznie przewyższa popyt. Ceny tego mięsa, jak podaje Piotr Żołędziewski z Giełdy Poznańskiej, spadły w ciągu dwóch tygodni o ok. 10 proc. Zakłady nie chcą magazynować mięsa, gdyż przechowywanie kosztuje, a nie wiadomo, czy i kiedy sprzedaż wzrośnie.
Prognozy są w tej dziedzinie dla hodowców i dla przetwórni raczej pesymistyczne. Dlatego zgadzają się na niższe ceny i na przesunięcie terminów płatności.
Za dużo jest wszystkich rodzajów wieprzowiny i mięs najlepszych, jak schab czy szynka i tych najtańszych (głowy podgardle, skórki). Zmniejszyło się również zainteresowanie tłuszczami, w tym smalcem i słoniną.
Nie ma dużego zapotrzebowania na półtusze mrożone wystawiane przez Agencję Rynku Rolnego, a przeznaczone na eksport. Wynika to z wprowadzonych niedawno ograniczeń w eksporcie na Wschód.
- Nadwyżka mięsa wołowego jest mniejsza niż wieprzowego - twierdzi łódzki makler, Ireneusz Grzeszczyk. Dlatego ceny tego surowca są bardziej ustabilizowane. Zainteresowaniem cieszą się wystawiane przez Agencję Rynku Rolnego ćwierci, przeznaczone do sprzedaży w kraju.
Bardzo duża jest podaż drobiu. W tej sytuacji zakłady drobiarskie ograniczają produkcję. Ceny są relatywnie niskie. W obrocie hurtowym, np, za kury rosołowe płaci się tylko 50 - 60 gr za kg.
Prognozy są w tej dziedzinie dla hodowców i dla przetwórni raczej pesymistyczne. Dlatego zgadzają się na niższe ceny i na przesunięcie terminów płatności.
Za dużo jest wszystkich rodzajów wieprzowiny i mięs najlepszych, jak schab czy szynka i tych najtańszych (głowy podgardle, skórki). Zmniejszyło się również zainteresowanie tłuszczami, w tym smalcem i słoniną.
Nie ma dużego zapotrzebowania na półtusze mrożone wystawiane przez Agencję Rynku Rolnego, a przeznaczone na eksport. Wynika to z wprowadzonych niedawno ograniczeń w eksporcie na Wschód.
- Nadwyżka mięsa wołowego jest mniejsza niż wieprzowego - twierdzi łódzki makler, Ireneusz Grzeszczyk. Dlatego ceny tego surowca są bardziej ustabilizowane. Zainteresowaniem cieszą się wystawiane przez Agencję Rynku Rolnego ćwierci, przeznaczone do sprzedaży w kraju.
Bardzo duża jest podaż drobiu. W tej sytuacji zakłady drobiarskie ograniczają produkcję. Ceny są relatywnie niskie. W obrocie hurtowym, np, za kury rosołowe płaci się tylko 50 - 60 gr za kg.
Źródło: Rzeczpospolita