Wczoraj polski rząd doszedł do porozumienia z Komisją Europejską w sprawie dopłat dla rolników
Uzupełniony uproszczony (a nie mieszany) będzie system, w którym po naszym przystąpieniu do Unii Europejskiej rolnicy otrzymywją dopłaty bezpośrednie.
W porównaniu z lansowanym dotąd systemem uproszczonym jest on mniej korzystny dla ogrodników, plantatorów buraków cukrowych i ziemniaków. Zyskają producenci zbóż, rzepaku, motylkowych.
Komisja wyjaśnia
Komisja Europejska ogłosiła wczoraj, że sprawa wsparcia bezpośredniego dla polskich rolników została wyjaśniona, i to bez zmiany zapisów negocjacyjnych ze szczytu w Kopenhadze. - Poniedziałkowe rozmowy przedstawicieli Unii i wiceministra rolnictwa Jerzego Plewy pozwoliły wyjaśnić kwestie techniczne. Nie zmienimy zapisów z Kopenhagi, ale sposób ich wcielenia w życie będzie na tyle elastyczny, że nie powinien zwiększyć uciążliwości dodatkowego wsparcia - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Jean-Christophe Filori.
Trzy kategorie dopłat:
Dopłaty podstawowe, finansowane z puli dopłat w budżecie unijnym. Polska dostanie w pierwszym roku 25 proc. należnej kwoty (w drugim - 30 proc., w trzecim - 35 proc.) i rozdzieli ją między wszystkie gospodarstwa, płacąc tę samą stawkę do każdego hektara użytków rolnych.
Dodatkowe wsparcie (maksimum 30 punktów procentowych powyżej stawki podstawowej), współfinansowane z unijnego funduszu rozwoju wsi i polskiego budżetu, zostanie podzielone na dwie pule: produkcji roślinnej i zwierzęcej. Z pierwszej puli dopłaty otrzymają producenci zbóż, roślin oleistych, strączkowych, tytoniu, chmielu, lnu i konopi, a z drugiej - bydła mięsnego i mlecznego oraz owiec. Pierwsi - do każdego hektara pod tymi uprawami, drudzy - do każdego hektara upraw paszowych i pastwisk. Dodatkowym wsparciem nie będzie objęta produkcja ziemniaków, buraków cukrowych, wieprzowiny, owoców i warzyw.
Rząd akceptuje
- Rząd zaakceptował projekty zapisów przedstawione w Traktacie Akcesyjnym, dotyczące uzupełnionego systemu uproszczonego dopłat bezpośrednich dla rolników - powiedział wczoraj po posiedzeniu Rady Ministrów premier Leszek Miller i wyjaśnił, że rząd uznał, iż "uzupełniony system uproszczony, połączony z zasadą składania przez rolników tylko jednego wniosku odpowiada oczekiwaniom i interesom polskiego rolnictwa".
Wystarczy więc - zdaniem premiera - że rolnicy złożą wniosek uproszczony, na którym wyszczególniona będzie powierzchnia użytków rolnych podzielona na uprawy polowe (zboża, rośliny strączkowe, rzepak itp.) oraz użytki zielone (łąki i pastwiska).
Według premiera, ten system dopłat "pozwala na pełne wykorzystanie środków dla polskich rolników w wysokości wynegocjowanej w Kopenhadze".
Kalinowski chwali
Wicepremier Jarosław Kalinowski uważa, że uzupełniony uproszczony system dopłat dla rolników jest dobry: - Mogę z całą odpowiedzialnością powtórzyć, że wynik, który osiągnęliśmy w Kopenhadze i na przestrzeni ostatniego roku naszej pracy jest wynikiem dobrym, dającym szansę polskiej gospodarce i rolnictwu.
P.S. Od wczorajszego wieczoru wiadomo, że dopłaty bezpośrednie do hektara upraw polowych będą wyższe niż do hektara pastwisk. Jakie dokładnie - nie wiadomo. W symulacji, którą zamieściliśmy na str. 8, dla prostego rachunku przyjęliśmy, że dopłaty te będą równe.
W porównaniu z lansowanym dotąd systemem uproszczonym jest on mniej korzystny dla ogrodników, plantatorów buraków cukrowych i ziemniaków. Zyskają producenci zbóż, rzepaku, motylkowych.
Komisja wyjaśnia
Komisja Europejska ogłosiła wczoraj, że sprawa wsparcia bezpośredniego dla polskich rolników została wyjaśniona, i to bez zmiany zapisów negocjacyjnych ze szczytu w Kopenhadze. - Poniedziałkowe rozmowy przedstawicieli Unii i wiceministra rolnictwa Jerzego Plewy pozwoliły wyjaśnić kwestie techniczne. Nie zmienimy zapisów z Kopenhagi, ale sposób ich wcielenia w życie będzie na tyle elastyczny, że nie powinien zwiększyć uciążliwości dodatkowego wsparcia - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Jean-Christophe Filori.
Trzy kategorie dopłat:
Dopłaty podstawowe, finansowane z puli dopłat w budżecie unijnym. Polska dostanie w pierwszym roku 25 proc. należnej kwoty (w drugim - 30 proc., w trzecim - 35 proc.) i rozdzieli ją między wszystkie gospodarstwa, płacąc tę samą stawkę do każdego hektara użytków rolnych.
Dodatkowe wsparcie (maksimum 30 punktów procentowych powyżej stawki podstawowej), współfinansowane z unijnego funduszu rozwoju wsi i polskiego budżetu, zostanie podzielone na dwie pule: produkcji roślinnej i zwierzęcej. Z pierwszej puli dopłaty otrzymają producenci zbóż, roślin oleistych, strączkowych, tytoniu, chmielu, lnu i konopi, a z drugiej - bydła mięsnego i mlecznego oraz owiec. Pierwsi - do każdego hektara pod tymi uprawami, drudzy - do każdego hektara upraw paszowych i pastwisk. Dodatkowym wsparciem nie będzie objęta produkcja ziemniaków, buraków cukrowych, wieprzowiny, owoców i warzyw.
Rząd akceptuje
- Rząd zaakceptował projekty zapisów przedstawione w Traktacie Akcesyjnym, dotyczące uzupełnionego systemu uproszczonego dopłat bezpośrednich dla rolników - powiedział wczoraj po posiedzeniu Rady Ministrów premier Leszek Miller i wyjaśnił, że rząd uznał, iż "uzupełniony system uproszczony, połączony z zasadą składania przez rolników tylko jednego wniosku odpowiada oczekiwaniom i interesom polskiego rolnictwa".
Wystarczy więc - zdaniem premiera - że rolnicy złożą wniosek uproszczony, na którym wyszczególniona będzie powierzchnia użytków rolnych podzielona na uprawy polowe (zboża, rośliny strączkowe, rzepak itp.) oraz użytki zielone (łąki i pastwiska).
Według premiera, ten system dopłat "pozwala na pełne wykorzystanie środków dla polskich rolników w wysokości wynegocjowanej w Kopenhadze".
Kalinowski chwali
Wicepremier Jarosław Kalinowski uważa, że uzupełniony uproszczony system dopłat dla rolników jest dobry: - Mogę z całą odpowiedzialnością powtórzyć, że wynik, który osiągnęliśmy w Kopenhadze i na przestrzeni ostatniego roku naszej pracy jest wynikiem dobrym, dającym szansę polskiej gospodarce i rolnictwu.
P.S. Od wczorajszego wieczoru wiadomo, że dopłaty bezpośrednie do hektara upraw polowych będą wyższe niż do hektara pastwisk. Jakie dokładnie - nie wiadomo. W symulacji, którą zamieściliśmy na str. 8, dla prostego rachunku przyjęliśmy, że dopłaty te będą równe.
Źródło: Gazeta Pomorska
Powrót do aktualności