Eksport półtusz wieprzowych z dopłatami od marca
Najpewniej od marca będzie mógł ruszyć eksport półtusz z dopłatami Agencji Rynku Rolnego, o ile tylko ceny w znaczący sposób nie zmienią się. Jednak sytuacja za sprawą rolniczych protestów jest tak napięta, że podwyżek wykluczyć nie można co sprawi, że eksporterom w żaden sposób nie uda się wysyłka towaru, a to za sprawą dopłat do eksportu. Agencja ustaliła je na 2,30 zł/kg. Wszystko to jest jeszcze bardzo mgliste przez co tracimy rynki zbytu - komentują maklerzy. Jak zwykle wyprzedza nas Unia Europejska, a także Czechy, które z powodzeniem sprzedają już do naszych wschodnich sąsiadów świeże półtusze z dopłatami.
Dlaczego w Polsce jest to niemożliwe? Maklerzy giełd towarowych po raz kolejny wytykają absurdalne ich zdaniem działania Agencji Rynku Rolnego. Wystarczy choć trochę znać się na matematyce, aby wyliczyć, że decyzje ekonomiczne Agencji pozostawiają wiele do życzenia. Oto prosty dowód: Agencja skupuje od ubojni półtusze w średniej cenie 4,40 zł/kg. Zanim zostaną one sprzedane na przetargach minie około 8 miesięcy, bo tak zwykle się dzieje. Teraz np. oferowane są te skupowane w maju i w czerwcu. Tymczasem doba składowania 1 tony to 2,80 zł. Po takim okresie magazynowania cena półtusz wzrasta już do około 5,20 zł/kg. Ale to nie koniec kosztów. Trzeba jeszcze doliczyć dopłaty dla armii urzędników i wziąć pod uwagę to, że Agencja skupując półtusze płaci natychmiast, natomiast zarabia - o ile w ogóle można mówić o zarobku - dopiero po kilku miesiącach. Tak więc dodatkowe koszty kredytowania podnoszą cenę naszych półtusz do 6,00 zł/kg. Tymczasem na przetargach są sprzedawane o połowę taniej.
Zdaniem Agencji Rynku Rolnego przyjęcie wyższych cen skupu wieprzowiny spowodowałoby nadmierny rozwój produkcji zbędny w kraju i za granicą, doprowadziłoby to do załamania rynku. Agencja twierdzi, że cena skupu żywca po 2,90 zł/kg pozwoli na ustabilizowanie cen rynkowych na poziomie 2,80 zł/kg i stopniowe ograniczenie pogłowia świń.
Dlaczego w Polsce jest to niemożliwe? Maklerzy giełd towarowych po raz kolejny wytykają absurdalne ich zdaniem działania Agencji Rynku Rolnego. Wystarczy choć trochę znać się na matematyce, aby wyliczyć, że decyzje ekonomiczne Agencji pozostawiają wiele do życzenia. Oto prosty dowód: Agencja skupuje od ubojni półtusze w średniej cenie 4,40 zł/kg. Zanim zostaną one sprzedane na przetargach minie około 8 miesięcy, bo tak zwykle się dzieje. Teraz np. oferowane są te skupowane w maju i w czerwcu. Tymczasem doba składowania 1 tony to 2,80 zł. Po takim okresie magazynowania cena półtusz wzrasta już do około 5,20 zł/kg. Ale to nie koniec kosztów. Trzeba jeszcze doliczyć dopłaty dla armii urzędników i wziąć pod uwagę to, że Agencja skupując półtusze płaci natychmiast, natomiast zarabia - o ile w ogóle można mówić o zarobku - dopiero po kilku miesiącach. Tak więc dodatkowe koszty kredytowania podnoszą cenę naszych półtusz do 6,00 zł/kg. Tymczasem na przetargach są sprzedawane o połowę taniej.
Zdaniem Agencji Rynku Rolnego przyjęcie wyższych cen skupu wieprzowiny spowodowałoby nadmierny rozwój produkcji zbędny w kraju i za granicą, doprowadziłoby to do załamania rynku. Agencja twierdzi, że cena skupu żywca po 2,90 zł/kg pozwoli na ustabilizowanie cen rynkowych na poziomie 2,80 zł/kg i stopniowe ograniczenie pogłowia świń.
Źródło: Agrobiznes, TVP1