Niskie ceny trzody chlewnej
Coraz większy niepokój panuje wśród opolskich hodowców trzody chlewnej. Przyczyną niezadowolenia jest niska cena tuczników, ale przysłowiowej oliwy do ognia dolała ostatnia zmiana przepisów w sprawie znakowania świń.
Od początku roku zmieniły się przepisy. Przestały obowiązywać kolczyki, ale zamiast nich świnie muszą mieć tatuaż. Zdaża się, że kupiec nie może odebrać od rolnika zwierząt bo brakuje odpowiednich dokumentów. Nie obowiązuje już świadectwo pochodzenia zwierzęcia, ale obligatoryjne jest świadectwo badania lekarskiego, które każdy rolnik przed odstawieniem zwierzęcia do punktu skupu powinien posiadać.
Kwestia dokumentów to jedno. Rolników jednak irytuje, że to oni muszą płacić za zmiany. A do tego pieniądze nie trafią do budżetów gmin, przez co stracą one po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Rolnicy obliczyli, że przez zmianę przepisów od każdego kilograma żywca muszą odjąć 10 gr, a ceny już teraz są nieopłacalne.
Od początku roku zmieniły się przepisy. Przestały obowiązywać kolczyki, ale zamiast nich świnie muszą mieć tatuaż. Zdaża się, że kupiec nie może odebrać od rolnika zwierząt bo brakuje odpowiednich dokumentów. Nie obowiązuje już świadectwo pochodzenia zwierzęcia, ale obligatoryjne jest świadectwo badania lekarskiego, które każdy rolnik przed odstawieniem zwierzęcia do punktu skupu powinien posiadać.
Kwestia dokumentów to jedno. Rolników jednak irytuje, że to oni muszą płacić za zmiany. A do tego pieniądze nie trafią do budżetów gmin, przez co stracą one po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Rolnicy obliczyli, że przez zmianę przepisów od każdego kilograma żywca muszą odjąć 10 gr, a ceny już teraz są nieopłacalne.
Źródło: Agrobiznes, TVP1