Biopaliwa w Czechach
Przed trzema laty na podstawie zarządzenia ministerstwa transportu w Czechach rozpoczęto sprzedaż tzw. bionafty, a więc oleju napędowego z dodatkiem co najmniej 30 proc. kwasów tłuszczowych z oleju rzepakowego. Dziś rezultaty eksperymentu budzą kontrowersje.
- Na początku rozważano możliwość sprzedaży z biododatkami również benzyny, ale z uwagi na to, że brak było wiarygodnych badań dotyczących wpływu takiego paliwa na silniki spalinowe, z pomysłu zrezygnowano i jak na razie nikt do niego nie wraca - powiedział dyrektor departamentu polityki transportowej i środowiska naturalnego w ministerstwie transportu Josef Zatloukal.
Jego zdaniem stało się dobrze, bo doświadczenia z użyciem "bionafty", którą w Czechach jako paliwo tańsze stosuje się przede wszystkim w niektórych maszynach rolniczych, niektórych autobusach i lokomotywach spalinowych - nie są najlepsze.
- W dłuższym horyzoncie czasowym okazało się, że stosowanie tego alternatywnego paliwa, które nie jest zbyt rozpowszechnione, przyśpiesza w sposób zdecydowany zużycie silników - tłumaczy Zatloukal.
Jak dodał zniszczenia silników zaobserwowali najpierw kolejarze w czasie remontów lokomotyw spalinowych napędzanych "bionaftą". W wielu przypadkach doszło w nich do korozji i szybszego zużycia części mechanicznych.
Zdaniem kierownika sekcji środowiska naturalnego Centrum Badań Komunikacyjnych w Brnie, inż. Vladimira Adamca, stosowanie paliw z dodatkami frakcji z oleju rzepakowego miało mieć korzystny wpływ na emisję substancji toksycznych do środowiska naturalnego. - Ale i to nie jest ostatecznie zbadane i pewne. Z najnowszych badań prowadzonych w Szwecji wynika, że w czasie spalania frakcji oleju rzepakowego powstają silne związki rakotwórcze - dodaje Adamec.
- Na początku rozważano możliwość sprzedaży z biododatkami również benzyny, ale z uwagi na to, że brak było wiarygodnych badań dotyczących wpływu takiego paliwa na silniki spalinowe, z pomysłu zrezygnowano i jak na razie nikt do niego nie wraca - powiedział dyrektor departamentu polityki transportowej i środowiska naturalnego w ministerstwie transportu Josef Zatloukal.
Jego zdaniem stało się dobrze, bo doświadczenia z użyciem "bionafty", którą w Czechach jako paliwo tańsze stosuje się przede wszystkim w niektórych maszynach rolniczych, niektórych autobusach i lokomotywach spalinowych - nie są najlepsze.
- W dłuższym horyzoncie czasowym okazało się, że stosowanie tego alternatywnego paliwa, które nie jest zbyt rozpowszechnione, przyśpiesza w sposób zdecydowany zużycie silników - tłumaczy Zatloukal.
Jak dodał zniszczenia silników zaobserwowali najpierw kolejarze w czasie remontów lokomotyw spalinowych napędzanych "bionaftą". W wielu przypadkach doszło w nich do korozji i szybszego zużycia części mechanicznych.
Zdaniem kierownika sekcji środowiska naturalnego Centrum Badań Komunikacyjnych w Brnie, inż. Vladimira Adamca, stosowanie paliw z dodatkami frakcji z oleju rzepakowego miało mieć korzystny wpływ na emisję substancji toksycznych do środowiska naturalnego. - Ale i to nie jest ostatecznie zbadane i pewne. Z najnowszych badań prowadzonych w Szwecji wynika, że w czasie spalania frakcji oleju rzepakowego powstają silne związki rakotwórcze - dodaje Adamec.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Powrót do aktualności