88 proc. pogłowia bydła w Polsce to krowy mleczne
Pogłowie bydła wynosiło w grudniu ubiegłego roku 5,4 mln sztuk. Było ono o 1,5 proc. niższe niż w grudniu 2001 roku. Takie dane przedstawił Główny Urząd Statystyczny. Według GUS głównym czynnikiem ograniczającym produkcję był spadek popytu na wołowinę i niższe ceny skupu żywca.
Za młode bydło, chociaż jest to teraz towar poszukiwany, ubojnie płacą 3,00 zł. Jeszcze tańsze są jałówki, dlatego nie ma co się dziwić, że pogłowie bydła w Polsce to w dużej mierze tylko krowy mleczne. Według GUS stanowią one 88 proc. całego pogłowia. Choć spadają ceny mleka i tak jest to stały dochód.
Za opasy dobrej jakości i wagę powyżej 600 kg zakłady płacą ok. 3,50 zł/kg żywca. Ceny o 40 gr wyższe niż dwa miesiące temu, bo opasów jest mało. Bardzo mało jest także krów mlecznych i jałówek na targowiskach. Dobra krowa mleczna kosztuje niespełna 3 tys. zł. Podaż i popyt są małe.
Za młode bydło, chociaż jest to teraz towar poszukiwany, ubojnie płacą 3,00 zł. Jeszcze tańsze są jałówki, dlatego nie ma co się dziwić, że pogłowie bydła w Polsce to w dużej mierze tylko krowy mleczne. Według GUS stanowią one 88 proc. całego pogłowia. Choć spadają ceny mleka i tak jest to stały dochód.
Za opasy dobrej jakości i wagę powyżej 600 kg zakłady płacą ok. 3,50 zł/kg żywca. Ceny o 40 gr wyższe niż dwa miesiące temu, bo opasów jest mało. Bardzo mało jest także krów mlecznych i jałówek na targowiskach. Dobra krowa mleczna kosztuje niespełna 3 tys. zł. Podaż i popyt są małe.
Źródło: Agrobiznes, TVP1