Pierwsze transakcje sprzedaży z dopłatami
Na rynku zbóż pierwsze dni w nowym roku przyniosły sporo zmian. ARR zrezygnowała ze sprzedaży pszenicy na rynek wewnętrzny, a rozpoczęła handel tym ziarnem na eksport, do krajów nienależących do UE. W tym tygodniu rozpoczęły się też na WGT przetargi pszenicy pochodzącej ze skupu interwencyjnego; te giełdowe transakcje objęte są systemem dopłat wyrównawczych.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rezygnacja ze sprzedaży pszenicy na rynek krajowy przez Agencję Rynku Rolnego była słuszna. Od połowy listopada do końca grudnia sprzedano zaledwie 300 t, przy cotygodniowej ofercie około 20 tys. t. Przyczyną tak małego zainteresowania była wysoka cena - 460 zł za t, podczas gdy na rynku ziarno to było znacznie tańsze. Pszenica pochodząca z ubiegłorocznego skupu interwencyjnego, oferowana w pierwszym przetargu po 440 zł za t, cieszyła się umiarkowanym powodzeniem. W czwartek z oferowanych 5 tys. t sprzedano tylko 2,3 tys. t - informuje Andrzej Bąk z WGT. W piątek wystawiono 3,55 tys. t, transakcji nie było w ogóle. W przyszłym tygodniu (17 stycznia) przetarg zostanie powtórzony przy obniżonej cenie wywoławczej o 5 proc. Wtedy szanse na sprzedaż będą prawdopodobnie większe.
- Rozpoczęcie przez ARR sprzedaży pszenicy przeznaczonej na eksport jest kolejną próbą rozładowania nadmiernych zapasów - uważa Piotr Beśka z Eternus Brokers. Cenę wywoławczą ustalono na poziomie 400 zł za t. Nabywcy prawdopodobnie się znajdą, bo eksporterzy mają zamówione statki na pierwszy kwartał bieżącego roku.
Decyzja o sprzedaży na eksport jest jednak nieco spóźniona - uważają analitycy. W ostatnich miesiącach minionego roku były lepsze warunki eksportu. Można by wtedy uzyskać za to ziarno nawet więcej niż 400 zł za t.
Nie sprawdziły się na razie prognozy dotyczące kilkuprocentowego wzrostu cen zbóż paszowych w styczniu tego roku. Pszenica paszowa nadal oferowana była po 390 - 420 zł za t, żyto po 310 - 330 zł za t, jęczmień po 390 - 450 zł za t, pszenżyto po 400 zł za t. Jedynie ceny kukurydzy wzrosły o kilka procent, do 400 - 420 zł za t, choć zdarzają się oferty importowe po 380 zł za t. Dużym zainteresowaniem cieszą się otręby pszenne, których notowania rosną.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rezygnacja ze sprzedaży pszenicy na rynek krajowy przez Agencję Rynku Rolnego była słuszna. Od połowy listopada do końca grudnia sprzedano zaledwie 300 t, przy cotygodniowej ofercie około 20 tys. t. Przyczyną tak małego zainteresowania była wysoka cena - 460 zł za t, podczas gdy na rynku ziarno to było znacznie tańsze. Pszenica pochodząca z ubiegłorocznego skupu interwencyjnego, oferowana w pierwszym przetargu po 440 zł za t, cieszyła się umiarkowanym powodzeniem. W czwartek z oferowanych 5 tys. t sprzedano tylko 2,3 tys. t - informuje Andrzej Bąk z WGT. W piątek wystawiono 3,55 tys. t, transakcji nie było w ogóle. W przyszłym tygodniu (17 stycznia) przetarg zostanie powtórzony przy obniżonej cenie wywoławczej o 5 proc. Wtedy szanse na sprzedaż będą prawdopodobnie większe.
- Rozpoczęcie przez ARR sprzedaży pszenicy przeznaczonej na eksport jest kolejną próbą rozładowania nadmiernych zapasów - uważa Piotr Beśka z Eternus Brokers. Cenę wywoławczą ustalono na poziomie 400 zł za t. Nabywcy prawdopodobnie się znajdą, bo eksporterzy mają zamówione statki na pierwszy kwartał bieżącego roku.
Decyzja o sprzedaży na eksport jest jednak nieco spóźniona - uważają analitycy. W ostatnich miesiącach minionego roku były lepsze warunki eksportu. Można by wtedy uzyskać za to ziarno nawet więcej niż 400 zł za t.
Nie sprawdziły się na razie prognozy dotyczące kilkuprocentowego wzrostu cen zbóż paszowych w styczniu tego roku. Pszenica paszowa nadal oferowana była po 390 - 420 zł za t, żyto po 310 - 330 zł za t, jęczmień po 390 - 450 zł za t, pszenżyto po 400 zł za t. Jedynie ceny kukurydzy wzrosły o kilka procent, do 400 - 420 zł za t, choć zdarzają się oferty importowe po 380 zł za t. Dużym zainteresowaniem cieszą się otręby pszenne, których notowania rosną.
Źródło: Rzeczpospolita