Utrzymuje się zainteresowanie szynką i schabem
W obrocie mięsem zainteresowanie klientów koncentrowało się w tym tygodniu na zakupach najlepszych gatunków - szynki i schabu.
Kupowały je głównie małe i średnie zakłady, które przygotowują jeszcze świąteczne wyroby. Część firm, zwłaszcza te największe, teraz zajmuje się jedynie dystrybucją zgromadzonych wyrobów. W ostatnich dniach cena mięsa wieprzowego nie wzrosła. Notowania półtusz wieprzowych utrzymują się na poziomie 4,6-4,7 zł kg. Za szynkę z kością płacono w końcu tygodnia 6,65-6,8 zł kg.
Niewielkim powodzeniem cieszyło się ostatnio - podobnie jak i w poprzednich tygodniach - mięso tanie, czyli: mięso drobne, podgardle, skórki, głowy, a nawet krajowy boczek.
Taki jest skutek zahamowania eksportu na wschód. Odbiorcy z Rosji czy Ukrainy interesują się ostatnio głównie tłuszczem drobnym twardym. Sprzedaż pozostałych rodzajów mięsa zarówno w postaci surowca jak i w formie przetworzonej (wędliny, konserwy) jest niewielka.
Odkładają się w dalszym ciągu zapasy wołowiny. Trudno sprzedać ćwierci, mięso drobne i flaki. Niewiele wołowiny wysyła się na eksport.
Na rynku drobiowym w tym tygodniu było niewielkie ożywienie, ale nie tak duże, jakiego życzyliby sobie dostawcy tego mięsa. Prognozy dla drobiarzy też nie są pocieszające.
Kupowały je głównie małe i średnie zakłady, które przygotowują jeszcze świąteczne wyroby. Część firm, zwłaszcza te największe, teraz zajmuje się jedynie dystrybucją zgromadzonych wyrobów. W ostatnich dniach cena mięsa wieprzowego nie wzrosła. Notowania półtusz wieprzowych utrzymują się na poziomie 4,6-4,7 zł kg. Za szynkę z kością płacono w końcu tygodnia 6,65-6,8 zł kg.
Niewielkim powodzeniem cieszyło się ostatnio - podobnie jak i w poprzednich tygodniach - mięso tanie, czyli: mięso drobne, podgardle, skórki, głowy, a nawet krajowy boczek.
Taki jest skutek zahamowania eksportu na wschód. Odbiorcy z Rosji czy Ukrainy interesują się ostatnio głównie tłuszczem drobnym twardym. Sprzedaż pozostałych rodzajów mięsa zarówno w postaci surowca jak i w formie przetworzonej (wędliny, konserwy) jest niewielka.
Odkładają się w dalszym ciągu zapasy wołowiny. Trudno sprzedać ćwierci, mięso drobne i flaki. Niewiele wołowiny wysyła się na eksport.
Na rynku drobiowym w tym tygodniu było niewielkie ożywienie, ale nie tak duże, jakiego życzyliby sobie dostawcy tego mięsa. Prognozy dla drobiarzy też nie są pocieszające.
Źródło: Rzeczpospolita