Ceny zbóż, notowania, aktualności

Krok przed Unią

Krok przed Unią
Minister rolnictwa uważa, że nie ma powodów, by tempo wprowadzania biokomponentów do paliw dostosowywać do tempa unijnego, bo to suwerenna decyzja każdego rządu.

 - Żywotnym interesem Polski jest jak najszybsze wprowadzenie do paliw silnikowych biokomponentów w ilościach dopuszczonych górną granicą - mówił na konferencji o rynku biopaliw Polsce wicepremier Jarosław Kalinowski.

Ta górna granica to zaproponowany przez rząd 4,5-proc. dodatek biokomponentów do benzyny w przyszłym roku i 5-proc. udział tych dodatków w ogólnej masie paliwa od 2005 r. Sejm w połowie listopada przyjął projekt ustawy o rynku biopaliw ciekłych z takimi zapisami, a ostatnio zmienił je Senat, proponując 3,5-proc. poziom biokomponentów na 2003 r. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu poprawki Senatu zostaną poddane pod głosowanie. Tymczasem w Unii Europejskiej dopiero przygotowywany jest projekt dyrektywy w tej sprawie, a jej wdrożenie zaplanowano na koniec 2004 r.

Polska już teraz jest w czołówce krajów stosujących bioetanol - stanowi 1,5 proc. całkowitej ilości produkowanej benzyny.

Ustawa wywołuje sporo emocji, co było widoczne także wczoraj podczas konferencji.

Wicepremier Kalinowski zapewniał, że wejście w życie ustawy nie może spowodować obniżenia jakości paliw dla odbiorców.

Dyrektor generalny General Motors Poland Romuald Rytwiński mówił, że dopóki "paliwo - także to z dodatkami - sprzedawane na polskich stacjach paliw będzie zgodne z polską normą, nie będzie problemów z silnikami w samochodach".

Z kolei dyrektor Centralnego Laboratorium Naftowego Andrzej Kulczycki uważa, że norma jakościowa dotycząca oleju napędowego nic nie wspomina o innych komponentach do produkcji niż ropopochodne, być może więc tych 5 proc. proponowanych w ustawie mieści się jeszcze w normie i taką możliwość dopuszcza Światowa Karta Paliw. - Gdy biopaliwa będą wytwarzane na większą skalę, może to spowodować, że asortyment będzie większy, wówczas trudno zagwarantować, że wszystkie rodzaje paliw będą dobrej jakości - mówił dyrektor Kulczycki.

Wątpliwości dotyczą także stosowania biokomponentów w oleju opałowym, tym bardziej że nie mogą one być magazynowane. - A najwięksi producenci pieców grzewczych nie dopuszczają możliwości stosowania olejów z domieszkami - mówił dyrektor Kulczycki.

Wicedyrektor Departamentu Gospodarki Ziemią w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Żmuda zapewniał, że resort zbierał informacje o skutkach stosowania oleju opałowego z dodatkami w takich krajach, jak Belgia i Włochy, i tam ich używanie nie wywoływało negatywnych skutków dla instalacji grzewczych.

Zadowoleni z projektu ustawy są producenci spirytusu i rzepaku. Na przykład Krajowa Rada Gorzelnictwa i Biopaliw szacuje, że jeśli nowe przepisy wejdą w życie, wzrośnie do ok. 500 liczba czynnych gorzelni - teraz z 900 istniejących pracuje tylko 350.

Źródło: Rzeczpospolita

Powrót do aktualności