Rośnie zainteresowanie mięsem
Im bliżej świąt, tym większe zainteresowanie najlepszym mięsem wieprzowym - głównie szynką, ale także schabem i łopatką. Ceny tych surowców na razie się nie zmieniły. Podobnie jak notowania półtusz. Za świeże płaci się na giełdach 4,50-4,70 zł/kg.
- Znacznie trudniej sprzedać tanie mięso, np. głowy czy skórki twierdzi Dariusz Stawski z łódzkiego Domu Handlowego Agro. Bardzo narzekają przedsiębiorcy, którzy latem zgromadzili w chłodniach zapas tych towarów, licząc na wzrost cen jesienią i zimą. W tym roku odmiennie niż w latach poprzednich - ceny nie zwiększyły się, a nawet są niższe niż przed kilkoma miesiącami. Główna przyczyna to minimalny eksport na wschód. Mniejsze zapotrzebowanie zgłasza też rynek krajowy.
Dość łatwo wynegocjować za te towary a także np. za mięso drobne, niskie stawki. Ostatnio w handlu mięsem cena odgrywa istotną rolę. Klienci szukają tanich ofert, okazji, negocjują.
Bardzo duża jest podaż wołowiny. Popyt na to mięso jest niewielki. Dostawcom udaje się przede wszystkim sprzedać ćwierci świeże.
Zmniejszyło się zainteresowanie mięsem drobiowym do przetwórstwa. Ceny piersi z indyka i kurczaka przestały rosnąć, a nawet zaczęły nieco spadać. Jest również zbyt na świeże kurczaki.
W najbliższych tygodniach sytuacja na rynku mięsnym raczej się nie zmieni. Podaż jest tak duża, że przedświąteczny wzrost cen raczej nam nie grozi.
- Znacznie trudniej sprzedać tanie mięso, np. głowy czy skórki twierdzi Dariusz Stawski z łódzkiego Domu Handlowego Agro. Bardzo narzekają przedsiębiorcy, którzy latem zgromadzili w chłodniach zapas tych towarów, licząc na wzrost cen jesienią i zimą. W tym roku odmiennie niż w latach poprzednich - ceny nie zwiększyły się, a nawet są niższe niż przed kilkoma miesiącami. Główna przyczyna to minimalny eksport na wschód. Mniejsze zapotrzebowanie zgłasza też rynek krajowy.
Dość łatwo wynegocjować za te towary a także np. za mięso drobne, niskie stawki. Ostatnio w handlu mięsem cena odgrywa istotną rolę. Klienci szukają tanich ofert, okazji, negocjują.
Bardzo duża jest podaż wołowiny. Popyt na to mięso jest niewielki. Dostawcom udaje się przede wszystkim sprzedać ćwierci świeże.
Zmniejszyło się zainteresowanie mięsem drobiowym do przetwórstwa. Ceny piersi z indyka i kurczaka przestały rosnąć, a nawet zaczęły nieco spadać. Jest również zbyt na świeże kurczaki.
W najbliższych tygodniach sytuacja na rynku mięsnym raczej się nie zmieni. Podaż jest tak duża, że przedświąteczny wzrost cen raczej nam nie grozi.
Źródło: Rzeczpospolita