ARR wyprzedaje swoje rezerwy
300 mln zł chce odzyskać Agencja Rynku Rolnego sprzedając część swoich zapasów. Na giełdach towarowych już pojawiły się pierwsze partie ziarna ze 125 tys. ton zbóż, które Agencja chce upłynnić. Jednak dotychczasowe przetargi pokazują, że może to być trudne.
Do sprzedaży części rezerw zmusiła Agencję zła sytuacja finansowa. Teraz jej działalność jest możliwa tylko dzięki kredytom bankowym. Decyzję o sprzedaży częsci agencyjnych rezerw rząd podjął już we wrześniu. Na pierwszy rzut poszło mięso. Do tej pory sprzedano 35 tys. ton wieprzowiny oraz 40 ty. ton wołowiny. Teraz przyszła kolej na zboża. Agencja chce upłynnić 100 tys. ton pszenicy po cenie wywoławczej 460 zł/t oraz 25 tys. ton żyta po 350 zł/t.
Pierwsze przetargi na Warszawskiej Giełdzie Towarowej pokazują, że ustalone przez Agencję ceny są zbyt wysokie. Przypomnijmy, że podczas ostatniego przetargu udało się sprzedać mniej niż połowę wystawionego żyta. Chętnych na kupno pszenicy nie było w ogóle.
- Ta cena nie jest wzięta z księżyca. To jest cena prognozowana przez ekspertów, również konsultowana z przedsiębiorcami, którzy zajmują się obrotem - tłumaczy przedstawiciel ARR.
Agencja nie wyklucza, że przy niewielkim zainteresowaniu zbożem na najbliższych przetargach ceny wywoławcze będą zmniejszone.
W najbliższym czasie możemy spodziewać się kontynuowania wyprzedaży agencyjnych zapasów, a dotyczy to zwłaszcza tych towarów, które w Unii Europejskiej nie podlegają składowaniu w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Do sprzedaży części rezerw zmusiła Agencję zła sytuacja finansowa. Teraz jej działalność jest możliwa tylko dzięki kredytom bankowym. Decyzję o sprzedaży częsci agencyjnych rezerw rząd podjął już we wrześniu. Na pierwszy rzut poszło mięso. Do tej pory sprzedano 35 tys. ton wieprzowiny oraz 40 ty. ton wołowiny. Teraz przyszła kolej na zboża. Agencja chce upłynnić 100 tys. ton pszenicy po cenie wywoławczej 460 zł/t oraz 25 tys. ton żyta po 350 zł/t.
Pierwsze przetargi na Warszawskiej Giełdzie Towarowej pokazują, że ustalone przez Agencję ceny są zbyt wysokie. Przypomnijmy, że podczas ostatniego przetargu udało się sprzedać mniej niż połowę wystawionego żyta. Chętnych na kupno pszenicy nie było w ogóle.
- Ta cena nie jest wzięta z księżyca. To jest cena prognozowana przez ekspertów, również konsultowana z przedsiębiorcami, którzy zajmują się obrotem - tłumaczy przedstawiciel ARR.
Agencja nie wyklucza, że przy niewielkim zainteresowaniu zbożem na najbliższych przetargach ceny wywoławcze będą zmniejszone.
W najbliższym czasie możemy spodziewać się kontynuowania wyprzedaży agencyjnych zapasów, a dotyczy to zwłaszcza tych towarów, które w Unii Europejskiej nie podlegają składowaniu w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności